Inspirowane skasowanym slasherem DLC Hellraid miało wynagrodzić fanom anulowany projekt. Na tę chwilę miłośnicy Dying Light raczej nie mają co na to liczyć.
Wczoraj na rynek trafił zapowiedziany kilka miesięcy temu dodatek do gry Dying Light Techlandu – Hellraid. Pakiet dodatkowej zawartości przykuł uwagę fanów tytułu, gdyż wykorzystano w nim masę elementów, które powstały z myślą o anulowanej ostatecznie grze akcji wrocławskiej ekipy. Cóż, jak sugerują pierwsze opinie użytkowników Steam, twórcy raczej nie odkorkują szampana. W chwili pisania wiadomości Hellraid zebrał niemal 200 recenzji użytkowników, ale tylko 41% z nich może polecić go reszcie graczy.
GramTV przedstawia:
Dodatek zbiera cięgi za niezbyt udane wykorzystanie bazowych mechanik Dying Light, przy stosunkowo słabej implementacji rozwiązań, które powstały z myślą o samodzielnym Hellraid. DLC zajmuje niespełna 2 godziny, jest liniowe do bólu i dziecinnie proste dla weteranów oryginału. Jednocześnie gracze mają do dyspozycji jedynie kilka elementów wyposażenia, czego nie poprawia wbudowany w DLC automat zakupowy, a sam dostęp do zawartości dodatku wymaga farmienia zombie.
To tłumaczy, dlaczego jeszcze przed premierą DLC Hellraid Techland obiecał, że zamierza rozbudowywać pakiet o dodatkową zawartość. Wygląda na to, że nawet jeśli paczka pojawiła się na rynku z opóźnieniem, to i tak jest falstartem w starciu z oczekiwaniami graczy. Pozostaje czekać na komunikaty twórców i konkretny harmonogram usprawnień zaplanowanych w Hellraid.
Dying Light: Hellraid zadebiutowało wczoraj na PC. Dziś premiera na PlayStation 4 i Xbox One.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!