Zdaniem redaktora serwisu GamesBeat odświeżona trylogia Mass Effect ma świetnie wpasować się w jesienną ramówkę Electronic Arts, ale data premiery kolekcji nie jest jeszcze pewna.
Nawet jeśli plotki związane z nadejściem Mass Effect Trilogy Remaster krążą w sieci już od jakiegoś czasu, to jak widać, Electronic Arts raczej nie pali się do oficjalnej zapowiedzi odświeżonych erpegów BioWare’u. Jednak nawet medialna cisza ze strony wydawcy nie powinna fanów niepokoić, przekonywał w najnowszym odcinku swojego podcastu redaktor GamesBeat – Jeff Grubb.
GramTV przedstawia:
Podczas nagrania oświadczył, że jest pewny istnienia Mass Effect Trilogy Remaster, gdyż widział wystarczająco dużo potwierdzających to dowodów. Nieznane są jednak ścieżki EA i chociaż w oryginalnych planach kolekcja miała zostać zapowiedziana na początku października 2020 roku, by trafić na rynek kilka tygodni później, to trudno powiedzieć, ile z tych planów pozostało. Zdaniem Grubba, EA szykowało w jesiennej ramówce odświeżone Mass Effect obok ujawnionego już Star Wars Squadrons, tak by wypuścić na rynek jedną grę za 40, a drugą za 60 dolarów.
Warto też wspomnieć, że zdaniem insidera fani Mass Effect nie powinni spodziewać się drastycznych zmian czy poprawek, a raczej ogólnego odświeżenia wszystkich produkcji. Oczywiście wielu graczom zapewne wystarczy możliwość ogrania serii na kolejnej generacji konsol, ale z uwagi na upływ czasu chętnie powitają drobny upgrade.