Deweloper Blizzard North zapytany o ewentualny remaster Diablo 2 na Twitchu przyznał, że wątpi w wysoką jakość Diablo 2 Resurrected. Twórca oznajmił, że fani powinni znacznie obniżyć swoje oczekiwania wobec projektu, jeśli nie przekonało ich do tego Warcraft 3 Reforged. Ponownie nawiązał do wcześniejszych wypowiedzi, informując, że w końcowym etapie projektu przepadło wiele danych, a obecnie w firmie nie ma już nikogo, kto by nakierował twórców na właściwe tory. „Nie mają nikogo, kto pisał kod, zarządzał równowagą, tworzył zadania, nie ma tam już nikogo” – poinformował Brevik, jednocześnie dodając, że Blizzard nie kontaktował się z nim w sprawie remastera Diablo 2.
Cóż, jednym słowem, nawet jeśli Diablo 2 Ressurected faktycznie powstaje, to Brevik wątpi, by nowej ekipie udało się uchwycić magię pierwowzoru, szczególnie że nie mają nie tylko assetów, ale też kogoś, kto podzieliłby się z nimi wizją oryginału. Tak zarysowany obraz remastera pozwala mu stanąć w konkury z wydanym na początku roku Warcraft 3 Reforged o tytuł najgorszej gry roku, ale… najpierw remaster musi w ogóle powstać.
Zamiast Brevika wolałbym żeby Ted Bundy wypowiadał się, ostatecznie Andriej Czikatiło. Ten to miał doświadczenie. Jak psychopaci określają jakość produktu to powodzenia Blizzard.
Ray
Gramowicz
01/09/2020 01:12
Ramirez napisał:
A co ten masowy morderca ma do gadania jeśli chodzi o gry. To, ze pomylił życie z Counter Strike'm nie czyni z niego eksperta.
O bosz. Nie Anders Breivik, tylko David Brevik. Dwie zupełnie inne osoby, zupełnie ze sobą niespokrewnione.