Prezes SIE, Jim Ryan, postawił sprawę jasno – fundamentem planów na nowe gry Sony jest zysk z poprzednich, więc możemy zapomnieć o rozbudowanych przepustkach.
Prezes SIE, Jim Ryan, postawił sprawę jasno – fundamentem planów na nowe gry Sony jest zysk z poprzednich, więc możemy zapomnieć o rozbudowanych przepustkach.
Jeśli wczorajsza zapowiedź PlayStation Plus Collection zasugerowała Wam, że Sony zamierza w dobie kolejnej generacji pójść w ślady Xbox Game Pass Microsoftu, to pora na brutalne spotkanie z rzeczywistością. W rozmowie z redakcją GameIndustry.biz Jim Ryan jasno zakomunikował, że nie ma na to szans, bo takie rozwiązanie się zwyczajnie Sony nie opłaca. Ryan przypomniał, że wyprodukowanie pojedynczej gry first-party kosztuje nawet 100 milionów dolarów, więc udostępnienie jej na premierę w subskrypcji jest nieopłacalne.
Jednocześnie oznajmił, że pozostali wydawcy i producenci mogą inaczej rozkładać koszty, czy tworzyć gry w innym kierunku, co oznacza, że wciąż są w stanie osiągać korzyści z subskrypcji, ale Sony nie idzie tą drogą. Jim Ryan zapewnił, że celem Sony są nowe, wspaniałe i jeszcze większe gry.
Tym samym prezes Sony Interactive Entertainment zasugerował, że nie warto, jeśli się to nie opłaci, co z biznesowego punktu widzenia jest oczywiste, ale mocno uderza w promowaną przez Phila Spencera otwartość na potrzeby graczy. PlayStation 5 przegra przez brak Game Passa, a może fani Sony obędą się bez niej?