Nick Fury bohaterem nowego serialu Marvela dla Disney+

Radosław Krajewski
2020/09/26 10:36
1
0

Samuel L. Jackson powróci do roli Nicka Fury’ego w nowym, jeszcze niezapowiedzianym serialu Marvela.

Kolejne seriale Marvela zapowiadane są w takim tempie, że łatwo się w tym pogubić. Studio takimi produkcjami chce wprowadzić nowych bohaterów, którzy czekaliby długie lata na własne filmy lub musieliby zadowolić się mniejszymi rolami u boku ważniejszych superbohaterów. Ale to również dobra okazja do tego, aby dotychczasowi drugoplanowi bohaterowie mogli się rozwijać. Jedną z nich jest Nick Fury, który właśnie otrzymał serial, w którym będzie główną gwiazdą.

Nick Fury bohaterem nowego serialu Marvela dla Disney+

Scena po napisach ze Spider-Mana: Daleko od domu zdradziła nam prawdziwe miejsce pobytu granej przez Samuela L. Jacksona postaci. To rodzi spekulacje, że fabuła serialu może dotyczyć adaptacji słynnej serii komiksowej Inwazja Skrulli. Według plotek to w drugiej części Kapitan Marvel mamy zobaczyć tego skutki. Istnieje więc duże prawdopodobieństwo, że obie produkcje mogłyby być ze sobą połączone, a serial wprowadzałby nas w historię z filmu.

GramTV przedstawia:

Niestety na ten moment szczegóły dotyczące serialu nie są znane. Wiemy jedynie, że scenariusze do odcinków napisze Kyle Bradstreet, który pracował przy takich seriach jak Mr. Robot, Stacja Berlin i Stróż prawa. Będzie również producentem wykonawczym.

Dla Samuela L. Jacksona będzie to pierwsza główna rola w serialu. Wcześniej występował już gościnnie w kilku serialach, w tym w kilku odcinkach Agentów T.A.R.C.Z.Y., gdzie wcielił się w Nicka Fury’ego.

Komentarze
1
alex1112
Gramowicz
27/09/2020 21:53

Samuel L. Jackson, tak bardzo się do tej roli nie nadaje, że aż to przeraża. Już pominę fakt, że Nick Fury w wersji niggero, to typowe pójście w poprawność polityczną i postać na tym dużo straciła. To jeszcze wybrano do tej roli aktora rozlatującego się fizycznie, z piwnym brzuszkiem i zanikami mięśniowymi. Scena gdzie odpoczywa na wirtualnej plaży, a potem człapie na tych swoich kulaskach w klapeczkach, przebiła już wszystko. Nick Fury powinien wyglądać jak maszyna do zabijania, a nie rozlatujący się dziadziunio którego tylko operacje plastyczne trzymają w całości.