Sacha Baron Cohen jednak nie próbuje nabrać całego świata fikcyjnym filmem. Borat 2 ze swoim absurdalnie długim tytułem naprawdę istnieje i nawet zyskał światowego dystrybutora. Prawa do filmu nabył Amazon, a produkcja trafi na platformę jeszcze przed listopadowymi wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych, a więc pod koniec października. Nie wiadomo jeszcze, czy obraz trafi również do polskiej oferty Prime Video.
Fabuła Borata 2 wciąż utrzymywana jest w tajemnicy, ale jak podał portal Deadline, będzie na co czekać. Baron Cohen znany jest ze swoich ryzykownych akcji, podpadania różnym osobom i doprowadzania do nieprzewidzianych zdarzeń i tym razem nie było inaczej. W dwóch scenach miał nawet nosić kamizelkę kuloodporną w obawie przed swoim życiem, zaś w wielu dniach zdjęciowych zdarzały się ryzykowne i niebezpieczne sytuacje.
Twórca stawia na viralową kampanię swojego dzieła, dlatego na Twitterze już powstało fikcyjne konto Republiki Kazachstanu, gdzie możemy dowiedzieć się wielu nieprawdziwych ciekawostek ze świata polityki i gospodarki kraju. Sacha Baron Cohen wykorzystał również wczorajszą debatę prezydencką, aby wyśmiać Donalda Trumpa. Pogratulował on mu zwycięstwa w debacie i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że zrobił to jeszcze przed jej startem.
Post ma być ściśle związany z tematyką samego filmu, gdyż według pierwszych przecieków Borat przebierze się za Sachę Barona Cohena, aby przedstawić relację Donalda Trumpa z nieżyjącym Jeffreyem Epsteinem oskarżonym o molestowanie seksualne. W filmie mają wystąpić również wiceprezydent Mike Pence oraz prawnik prezydenta Rudy Giuliani. Premierę produkcji celowo zaplanowano na koniec października, aby uderzyła ona w obecnie urzędującego prezydenta Stanów Zjednoczonych przed samymi wyborami.
Wczytywanie ramki mediów.