Już dziś startuje beta Call of Duty: Black Ops Cold War dla osób, które przedpremierowo zamówiły grę na PlayStation 4. Z tej okazji Treyarch pochwaliło się licznymi zmianami, których nie było podczas testów alfa. Na graczy czeka szereg nowych możliwości oraz usprawnień, w tym jedna długo wyczekiwana funkcja, która wymaże różnice między doświadczaniem produkcji na konsolach i na pecetach.
Zmiana pola widzenia w pierwszoosobowych strzelankach to jedna z najważniejszych funkcji, która do tej pory była dostępna wyłącznie na PC. Standardowe FOV ustawione na 60 ogranicza nam możliwość dostrzeżenia przeciwników po bokach, przez co łatwiej jest nas oflankować. Było to zmorą graczy konsolowych, którzy nie mogli grać na równych prawach z osobami korzystających z komputerów. Treyarch wreszcie to zmieni i już w becie Black Ops Cold War pojawi się możliwość zmiany pola widzenia. Pasek do zmiany FOV pojawi się w opcjach w menu i jego wartość będziemy mogli zwiększyć aż do 120 punktów. Studio chce zapewnić identyczne doświadczenie na każdej platformie, szczególnie przy wykorzystaniu cross-playa, czyli rozgrywek międzyplatformowych.
Wczytywanie ramki mediów.
Kolejną ważną nowością jest funkcja ping system, która umożliwi oznaczanie przeciwników, celów, łupów i lokalizacji podczas rozgrywki. Już w ubiegłorocznej odsłonie serii albo w Call of Duty: Warzone była dostępna taka opcja w mocno ograniczonym zakresie, ale po raz pierwszy w serii ping system otrzyma tak szerokie możliwości, aby oznaczać wrogów i cele.
Nie zabraknie również personalizacji HUD-u na wszystkich platformach. Twórcy przygotowali szereg nowych ustawień elementów interfejsu, aby każdy mógł indywidualnie dostosować to, co widzi na ekranie według własnych potrzeb. Obejmuje to możliwość przełączania wyglądu kompasu, pasków zdrowia przeciwników oraz sojuszników, znaczników trafień, nazw graczy, wskazówek dotyczących przycisków, a nawet celownika.
W becie pojawi się nowa mapa nazwana Cartel oraz trzy nowe tryby rozgrywki. W VIP Escort weźmiemy udział w meczach 6 na 6, gdzie zadaniem jednej grupy jest eskortowanie VIP-a, w którego wciela się jeden z graczy, do jednego z dwóch punków lub eliminacja przeciwników. Druga drużyna musi zabić VIP-a lub wyeliminować cały zespół wroga. W tym trybie nie będzie możliwości respawnów w trakcie rundy. Zostaną wyłączone również scorestreaki.
Kolejnym nowym trybem jest Combined Arms Assault, gdzie rywalizacja toczyć się będzie w dwóch drużynach po 12 graczy, które będą przejmować kolejne cele. Do wypełnienia zadania wykorzystamy także pojazdy. Ostatnim trybem jest Fireteam: Dirty Bomb, na który poczekamy do następnego tygodnia. W nim dziesięć drużyn po 4 graczy w każdym otrzyma zadanie zbierania skrzynek z uranem i lokalizację bomb. Po umieszczeniu skrzyń w wyznaczonym miejscu, zdetonowana zostanie bomba, która wywoła wyciek promieniowania na danym obszarze mapy, który wpłynie na dalszy przebieg rozgrywki.
Treyarch obiecuje szereg poprawek, w tym ulepszone poruszanie się, więcej możliwości modyfikacji broni, w tym nowych skórek, poprawiony dźwięk, zmiany w systemie scorestreak, eliminacja błędów i wiele więcej.
Call of Duty: Black Ops Cold War zadebiutuje na rynku 13 listopada 2020 roku. Gra ukaże się na PC, Xbox One, PlayStation 4 oraz konsolach nowej generacji – Xbox Series X i PlayStation 5.