W Marvel's Avengers nikt już prawie nie gra. Fatalna sytuacja na wszystkich platformach

Radosław Krajewski
2020/10/09 11:35

Marvel's Avengers gra coraz mniej osób. Dotyczy to wszystkich platform, na których produkcja się pojawiła.

Nieco ponad miesiąc od premiery, a liczba graczy Marvel's Avengers jest niezwykle niska. Square-Enix wraz z producentem Crystal Dynamics na pewno inaczej wyobrażali sobie popularność gry. W końcu to wysokobudżetowa produkcja wykorzystująca tę samą licencję, co największe filmowe uniwersum, które zarobiło dziesiątki miliardów dolarów. Podobny los raczej nie spotka growego odpowiednika, pomimo całkiem dobrego startu.

W Marvel's Avengers nikt już prawie nie gra. Fatalna sytuacja na wszystkich platformach

Już pod koniec września informowaliśmy o coraz niższej liczbie graczy bawiących się w Marvel's Avengers. Przez te kilka dni sytuacja się nie polepszyła, a wręcz przeciwnie, gra każdego dnia traci setki kolejnych osób. W ubiegłą środę odnotowano najniższą liczbę graczy z włączoną grą na Steamie. W superbohaterów Marvela wcielało się zaledwie 972 osób. Sytuacja z dzisiejszego poranka wyglądała jeszcze gorzej, gdyż w Marvel's Avengers grało tylko 917 graczy.

GramTV przedstawia:

Średnia liczba osób oscyluje wokół półtora tysiąca. Powoduje to frustracje u wielu graczy, którzy żalą się na forach i mediach społecznościowych, że muszą czekać nawet 30 minut na połączenie się z innymi ludźmi, aby rozpocząć rozgrywkę wieloosobową. Nie lepiej jest na PlayStation 4, gdzie zdarzają się przypadki, że liczba jednocześnie grających w Marvel's Avengers jest niska, dlatego w meczach multiplayer sojusznikami steruje sztuczna inteligencja.

Sytuację skomentował Scot Amos, przedstawiciel Crystal Dynamics, który wystosował długą wiadomość, mającą uspokoić graczy. Studio zapewnia, że pracuje nad nowymi treściami do gry, w tym nowymi misjami i postaciami, a poprawki i ulepszenia zostaną wydane tak szybko, jak będzie to możliwe. W swoim oświadczeniu podkreślił, że są spokojni o liczbę graczy i gdy tylko zadebiutuje nowa zawartość, osoby posiadające produkcję z pewnością do niej wrócą.

Wiele gier-usług pokazuje, że nie jest to wcale takie proste. Najlepszym przykładem jest Anthem, który również szybko zaczął tracić liczbę osób bawiących się przy tytule tuż po premierze. Dodatkowa zawartość, szczególnie gdy trzeba na nią jeszcze trochę poczekać, może nie wystarczyć i kilkudniowy skok popularności nie uratuje tej produkcji.

Komentarze
10
gamerBOY
Gramowicz
11/10/2020 13:02

Ja po pierwszych 2 godzinach wiedziałem z jakim paszkwilem mam do czynienia. Dając jej szansę na kolejne 2 godz nie uswiadczylem zachwytów, było tylko gorzej, schematycznie, nudno, walki z robocikami kiepskie, długi leveling postaci przez co musiałem oglądać w kółko te same animacje. Drętwe puste rozległe tereny bez polotu. Dziwią mnie recenzje na oceny pokroju 8. Chyba ktoś ładnie posmarował. W takiego Anthema grałem dobre 30 godzin, i mimo 4 raidow grało mi się tam miodniej, niż tutaj. Latanie, moc strzelania, umiejętności odpalania specjala, ogień, rakiety. To wszystko na tak niewielu planszach na hardzie dawało ze znajomymi masę frajdy. Tutaj jest dla mnie odwrotnie. Niech teraz recenzenci ratują grę i grają w sieci jak taką mocną ósemkę wystawili. Bo jak widać, gracze jedno, recenzenci drugie.

Sadhu
Gramowicz
10/10/2020 07:53

Dumnie brzmiące słowa GRA USŁUGA - nie sprawdziły się, nikt tego nie lubi i nikt tego nie chce.

Bez badań rynkowych i agencji PR - wiedziałem, że tak będzie, gdy tylko pierwsze gry usługi zostały zapowiedziane.

Coś jest bardzo nie tak w tym całym pomyśle. 

wolff01
Gramowicz
09/10/2020 15:45
Ray napisał:

Cieszy mnie to bo forma w jakiej ta gra została wydana nie zasługuje na wierne grono graczy które rzuca pieniędzmi w developerów.

Patrz Fallout 76 :P

Ja gry nie śledziłem. Szczerze mówiąc myślałem że to gra pod single-player niczym jakis Arkham Asylum, a tu się okazuje że jakieś zawiedzione nadzieje :D




Trwa Wczytywanie