David Cage twierdzi, że wydanie przez jednego producenta dwóch konsol o różnych specyfikacjach jest mylące zarówno dla twórców gier, jak i graczy.
David Cage twierdzi, że wydanie przez jednego producenta dwóch konsol o różnych specyfikacjach jest mylące zarówno dla twórców gier, jak i graczy.
We wrześniu Microsoft sprawił wszystkim niemałą niespodziankę i zapowiedział, że wraz z Xboksem Series X na rynku zadebiutuje również Xbox Series S, czyli tańsza alternatywa, za którą będzie trzeba zapłacić jedynie 1349 zł. Należy jednak pamiętać, że „S” dysponuje mniejszą mocą obliczeniową, nie posiada napędu optycznego i wyposażona jest w znacznie mniejszy dysk. Wśród graczy nie brakuje zwolenników i przeciwników takiego rozwiązania. Do tej drugiej grupy bez wątpienia zalicza się David Cage, szef studia Quantic Dream, który postanowił wyrazić swoje zdanie na temat strategii Microsoftu.
Kiedy producent dostarcza na rynek dwie konsole o różnych specyfikacjach, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że większość deweloperów skupi się na stworzeniu gry w oparciu o słabszy sprzęt, aby nie musieć przygotowywać dwóch różnych wersji. Przyznam, że nie jestem fanem takich rozwiązań. Myślę, że jest to mylące nie tylko dla twórców gier, ale również dla graczy. Choć rozumiem komercyjne powody decyzji Microsotu, to uważam, że cała ta sytuacja jest problematyczna – powiedział David Cage w rozmowie z serwisem Wccftech.
Xbox Series X i Xbox Series S zadebiutują na rynku już 10 listopada. Najnowsze konsole Microsoftu będą kosztować odpowiednio 2249 zł oraz 1349 zł.