Doszło do niezwykłej sytuacji w obozie Marvela. Zaledwie miesiąc temu świat obiegła wieść, że Tatiana Maslany została She-Hulk. Aktorka miała wystąpić w serialu poświęconej bohaterce, a wkrótce po ogłoszeniu castingu zaczęły pojawiać się nowe informacje o produkcji. Maslany powitał nawet Mark Ruffalo, który od ośmiu lat wciela się w Hulka. Wydawało się, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby Marvel rozpoczął zdjęcia do serialu. Teraz sytuacja odwróciła się o 180 stopni, bo aktorka zaprzeczyła, że otrzymała tę rolę.
Maslany udzieliła wywiadu gazecie Regina Leader-Post, w którym została zapytana o jej rolę w serialu. Aktorka odpowiedziała, że medialne doniesienia nie są prawdziwe.
„To nie jest prawdą. To informacja prasowa, która wymknęła się spod kontroli. To zupełnie nie tak – w przeszłości byłam łączona z tymi sprawami i media się tym zajęły, ale niestety tak naprawdę to nie ma tej sprawy” – odparła Maslany.
Zdziwiona dziennikarka dopytywała aktorkę, jak to możliwe, że o castingu informowały wiarygodne media, jak Deadline, The Hollywood Reporter i BBC. „Nie wiem, jak to się dzieje – naprawdę nie wiem. Wy wiecie lepiej, ja nie mam pojęcia” – przyznała aktorka.
Słowa aktorki mogą być zaskakujące, ale wciąż nie możemy wykluczyć, że ostatecznie to ona zagra She-Hulk. W przeszłości zdarzały się przypadki, gdzie obsadzony aktor przez pewien czas dementował informacje o angażu u Marvela. Nie wiadomo jak potoczą się dalsze losy serialu, jeżeli słowa Maslany okażą się prawdą. Prace na planie miały ruszyć jeszcze w tym roku, ale bez odtwórczyni głównej roli może dojść do opóźnień w produkcji.