Netflix zamawia drugi sezon Rojstu i kasuje swój oryginalny serial

Informacje o powrocie Rojstu krążyły w sieci od kilku miesięcy. Wreszcie otrzymaliśmy oficjalną zapowiedź, że Netflix pracuje nad nowymi odcinkami serialu. Nowy sezon będzie kontynuacją poprzedniego sezonu, który powstał na zlecenie nieistniejącej już platformy streamingowej, Showmax. Oznacza to, że powrócą bohaterowie znani z poprzedniej serii.

Reżyserem drugiego sezonu i współscenarzystą razem z Kasprem Bajonem jest Jan Holoubek. Drugi sezon będzie liczył sześć odcinków, które pojawią się w przyszłym roku. W obsadzie znów zobaczymy Andrzeja Seweryna, Dawida Ogrodnika i Zofię Wichłacz, a dołączą do nich Magdalena Różczka i Łukasz Simlat.

Nowe odcinki opowiedzą o powodzi stulecia, która nawiedziła południowy zachód Polski latem 1997 roku. W mieście pękają wały, a żywioł zalewa miasto, oraz znany z poprzedniego sezonu las na Grontach. Gdy poziom wody zaczyna opadać, wychodzi na jaw tajemnica, którą mieszkańcy woleliby nie ujawniać.

„Możliwość powrotu do świata i bohaterów Rojsta jest dla mnie spełnieniem marzenia o kontynuacji wielkiej przygody, jaką był sezon pierwszy. Głównym, scalającym tematem drugiego sezonu, jest odkupienie, zarówno w szerszym kontekście społecznym, jak również indywidualnym. Ono jest bowiem zasadniczą motywacją każdego z głównych bohaterów. Znani z pierwszego sezonu Piotr Zarzycki, Teresa Zarzycka oraz Witold Wanycz, ale też nowe postacie, jak Anna Jass i Adam Mika - każde na swój sposób próbują odkupić winę z przeszłości” – powiedział Jak Holoubek.

Gdy fani Rojstu mają powody do świętowania, tak sympatycy Rozłąki, która zadebiutowała na platformie zaledwie półtora miesiąca temu, otrzymali bardzo złe wieści. Netflix zdecydował o skasowaniu serialu już po pierwszym sezonie. Produkcja nie cieszyła się dużą oglądalnością, a przez wysokie koszty produkcji, serwis nie zamówił prac nad drugim sezonem. Również recenzenci potwierdzili, że nie jest to udana produkcja. Naszą recenzję Rozłąki przeczytacie w tym miejscu.