Po tym, jak MGM i Universal przełożyli datę premiery Nie czas umierać, dowiedzieliśmy się kilku nowych, interesujących szczegółów o produkcji i przyszłości serii. Już wcześniej producentka zdradziła, że pomimo wcześniejszych plotek nowy odtwórca roli Jamesa Bonda nie został jeszcze wybrany. Natomiast teraz jeden z kaskaderów wyjawił, że podczas nagrywania pewnej sceny motocyklowej na ulicach włoskiej Matery, twórcy wykorzystali ogromne ilości Coli.
Według Lee Morrisona w jednej ze scen pościgów na ulice miasta wylano około 8400 galonów napoju (prawie 32 tysiące litrów), aby śliska nawierzchnia stała się bardziej lepka. Twórcy przeznaczyli aż 60 tysięcy dolarów na zakup Coli, aby nagrać tylko tę jedną scenę.
Przypomnijmy, że w filmie agent 007 musi wrócić z zasłużonej emerytury, aby pomóc staremu przyjacielowi Felixowi Leiterowi z CIA. Zleca mu uratowanie porwanego naukowca, która to misja okazuje się o wiele trudniejsza, niż mogłoby się wydawać i naprowadza Bonda na ślad tajemniczego złoczyńcy, dysponującego niezwykle niebezpieczną, nieznaną służbom technologią.
Za reżyserię odpowiada Cary Joji Fukunaga, który zasłynął wyreżyserowaniem całego pierwszego sezonu Detektywa dla HBO. Jest również współtwórcą scenariusza wraz z Nealem Purvisem, Robertem Wade’em, Scottem Z. Burnsem i Phoebe Waller-Bridge.
Nie czas umierać zadebiutuje na ekranach kin 2 kwietnia 2021 roku.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!