Riot Games wypuściło nową aktualizację do gry Valorant z kolejnym agentem. Szybko okazało się jednak, że patch wprowadził do gry więcej problemów niż zmian.
Deweloperzy ze studia Riot Games wypuścili przedwczoraj aktualizację z numerem 1.11 do gry Valorant. Jej główną atrakcją jest nowa postać, Skye, która słynie z leczenia sojuszników i rozrywania wrogów na strzępy. Patch miał wprowadzić również sporo zmian w balansie rozgrywki – ostatecznie jednak, jak możemy przeczytać w oficjalnej wiadomości, aktualizacja 1.11 jest obecnie wstrzymana we wszystkich regionach do odwołania.
Dlaczego? Okazuje się, że oprócz zmian, w Valorant pojawiła się rzekomo cała masa najróżniejszych błędów, które spowodowały, że samo Riot Games przyznało, iż patch jest dosłownie technicznym koszmarem. Jak jednak podaje serwis Polygon, niektórzy gracze nie rozumieją, dlaczego deweloperzy zdecydowali się wstrzymać aktualizację. Owszem, niektóre sytuacje naprawdę są interesujące, w szczególności dziwaczny (i chyba najpopularniejszy) błąd z teksturami, który możecie zobaczyć poniżej.
GramTV przedstawia:
Jeden z użytkowników słusznie zauważył, że twórcy prawdopodobnie wolą dmuchać na zimne ze względu na trwające aktualnie zawody w Valorant – każdy najmniejszy błąd może mieć fatalne skutki w takim przypadku. Pozostaje czekać i mieć nadzieję, że Riot Games już niedługo rozwiąże problemy. Na koniec przypomnijmy jeszcze, że Valorantzadebiutowało 2 czerwca bieżącego roku wyłącznie na komputerach osobistych. Zainteresowanych zapraszamy do lektury naszej recenzji.
Redaktor serwisu Gram.pl od lipca 2019 roku i student groznawstwa. Na co dzień zajmuję się newsami, ale czasem napiszę coś dłuższego. Jestem absolutnie uzależniony od kawy, muzyki i dobrych RPG-ów!
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!