Pamiętacie słynny kubek ze Starbucksa z ostatniego sezonu Gry o Tron? Wpadka wciąż jest obiektem kpin wśród fanów serialu HBO i stała się synonimem podobnych błędów w innych telewizyjnych produkcjach. Ostatnio taką wpadkę zaliczył serial ze świata Gwiezdnych wojen, gdzie w jednej ze scen można było dojrzeć fragment sylwetki jednego z członków ekipy. Błąd stał się na tyle popularny, że zaczęły o nim powstawać niezliczone ilości memów. Niestety Jeans Guy, jak ochrzcili go fani, musi pogodzić się, że nie stanie się integralną częścią świata Gwiezdnych wojen.
Wczoraj zadebiutował piąty odcinek drugiego sezonu The Mandalorian. Pomimo pojawienia się Ashoki Tano i zdradzenia imienia Baby Yody, internet wciąż żyje Jeans Guy’em. Sprawa szybko wróciła, bo w serwisie Disney+ pojawił się poprawiony czwarty odcinek z wyciętym bohaterem memów. Fani nie mogą pogodzić się z tą sytuacją i w mediach społecznościowych proszą Disneya o zachowanie odcinka z wpadką.
Wczytywanie ramki mediów.
Dla twórców The Mandalorian nie jest to pierwszy taki błąd. W odcinku „Sanctuary” z pierwszego sezonu można było zobaczyć mikrofon na wysięgniku, który pojawia się w kadrze, gdy główny bohater rozmawia z jedną z postaci. Co ciekawe, to również był czwarty odcinek i po tygodniu błąd został usunięty. Może jesteśmy świadkami manipulacji ze strony Disneya, który celowo umieszcza takie „wpadki”, aby o serialu zrobiło się głośno. Na odpowiedź będziemy musieli poczekać do czwartego odcinka trzeciego sezonu.