Ósma część Gwiezdnych wojen mocno podzieliła fanów serii. Rian Johnson wprowadził wiele elementów, które sporej części widzów się nie spodobały. Przywrócenie Yody było jednym z mniej spornych elementów Ostatniego Jedi. Reżyser zdradził ostatnio na Twitterze, że scena ponownego spotkania Luke’a ze swoim mistrzem mogła być zupełnie inna, a zamiast najsłynniejszego Jedi mógł pojawić się Anakin.
Ostatecznie twórcy zrezygnowali z tego pomysłu, tłumacząc, że Luke miał relacje z Darthem Vaderem, a nie Anakinem Skywalkerem. Reżyser obawiał się, że może to skomplikować całą scenę i tym samym efekt jaki zamierzyli osiągnąć, mógłby się nie udać. Yoda był więc naturalnym wyborem, aby przekazać kolejne mądrości swojemu uczniowi.
Wczytywanie ramki mediów.
Rian Johnson nie zdradził, czy scena z Anakinem miała wyglądać identycznie jak ta z Yodą. Na pewno rozgrywać miała się przy drzewie Ahch-To. Reżyser potwierdził również, że w rolę ojca Luke’a wcieliłby się Hayden Christensen. Warto przypomnieć, że podobną scenę zmarłego ojca z synem wykorzystał J.J. Abrams w dziewiątej części sagi. Mowa o momencie, gdy Ben Solo rozmawia z Hanem Solo po walce Rey.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!