Jeszcze w tym roku na kilku rynkach zadebiutuje filmowa wersja Monster Huntera. Produkcja 3 grudnia pojawiła się w Chinach, ale film szybko został wycofany z tamtejszego rynku, a pozostałe zaplanowane projekcje zostały odwołane. Wszystkiemu winny jest żart z Chińczyków określany jako rasistowski, który przekreślił szansę na sukces filmu w Państwie Środka. Chińska publiczność jest tak rozżalona z powodu kinowej produkcji, że rykoszetem dostaje się grze Monster Hunter World, która na Steamie bombardowana jest negatywnymi recenzjami.
W sieci pojawiła się scena z żartem, który obraża Chińczyków. W niej dwóch żołnierzy jedzie przez pustynie samochodem i jeden drugiego pyta, jakie typu ma kolana. Po chwili pada odpowiedź, że „chińskie”, co jest nawiązaniem do obraźliwego rymu „Chinese, Japanese, dirty knees - look at these?” („Chińczycy, Japończycy, brudne kolana – spójrz na nie”). Była ona śpiewana w krajach anglosaskich i używana w stosunku do dzieci azjatyckiego pochodzenia.
Wczytywanie ramki mediów.
Capcom w mediach społecznościowych odciął się od kontrowersji związanych z filmem, przypominając, że nie stali oni za jego produkcją. Jednocześnie zapewnili, że są świadomi sytuacji i zgłosili już sprawę producentom filmu, aby raz jeszcze przyjrzeli się swojej produkcji.
Wczytywanie ramki mediów.
Dla Sony Pictures brak wpływów z chińskich kin będzie katastrofalny. Poprzednie filmy Paula W. S. Andersona dobrze radziły sobie w największym filmowym rynku świata, więc i tym razem wytwórnia liczyła na duże przychody. Szczególnie że produkcja nie zadebiutowała jeszcze w Wielkiej Brytanii, a data premiery w USA wyznaczona na pierwszy dzień świąt stoi pod znakiem zapytania. Film kosztował 60 mln dolarów, więc aby Sony cokolwiek na Monster Hunterze zarobiło, musi liczyć na zysk z chińskich ekranów.
Można się zastanowić, jak taki żart mógł przejść przez tyle osób z ekipy filmowej, aktorów i producentów. Chiński rynek jest kluczowy dla amerykańskich blockbusterów i filmowcy liczący na zyski z tamtejszego rynku muszą szczególnie brać pod uwagę chińskiego widza. Znając cenzurę narzucaną przez chińską władzę, nietrudno o katastrofę, z którą właśnie mierzy się cała marka Monster Hunter.
W chińskiej sieci zaczęły pojawiać się informacje, że Sony Pictures wraz z dystrybutorem Huaxia Film ponownie wprowadzą Monster Huntera z wyciętym żartem. Nie podano nowej daty wejścia filmu na ekrany kin.
Wczytywanie ramki mediów.
Wczytywanie ramki mediów.
Przypomnijmy, że już wcześniej Monster Hunter wywoływał kontrowersję. Fanom serii od Capcomu nie spodobał się projekt potworów i kiepskie efekty specjalne. Wraz z każdym kolejnym zwiastunem twórcy stawiali silniejszy nacisk, aby film spodobał się fanom, prezentując kolejne potwory, które tym razem przypadły do gustu sympatykom marki. Najnowszy zwiastun sugeruje, że film może zaskoczyć i tym razem nie będziemy mieli do czynienia z kiepską adaptacją gry.