W pierwszy dzień świąt druga część przygód Wonder Woman zadebiutowała w amerykańskich kinach oraz na platformie HBO Max. Film miał być kolejną próbą przekonania widzów, aby wybrali się do kin i podratowali coraz mocniej zadłużający się rynek multipleksów. Dobra wiadomość jest taka, że film osiągnął najlepsze otwarcie w czasie pandemii, tym samym pokonując rekord należący do Tenet i Krudów 2 Zła jest taka, że wyniki są tak niskie, że z pewnością rozczarowały niejednego prezesa Warner Bros.
Studio nie podało oficjalnych danych z pierwszych dni wyświetlania filmu na dużym ekranie, ale analitycy przewidują, że Wonder Woman 1984 mogła zarobić od 10 do 15 mln dolarów. Jest to bardzo dobry wynik jak na czasy pandemii. Poprzednie tak dobre wyniki odnotowały wyłącznie Tenet (9,3 mln dolarów) oraz Krudowie 2 (9,7 mln dolarów). Widać więc, że widzowie chcą oglądać blockbustery na dużym ekranie, szczególnie że w Stanach Zjednoczonych jedynie 40% wszystkich kin jest otwartych. Wielu chętnych mogło więc zrezygnować z długich podróży do kina.
Jednak nie ma co liczyć, że Wonder Woman 1984 zmieni sytuację kin oraz wytwórni. Pierwsza część z 2017 roku zaliczyła otwarcie na poziomie 103,2 mln dolarów. Mamy więc do czynienia z około dziesięciokrotnym spadkiem wpływów. Dla dystrybutorów jest to jasny sygnał, że na wypuszczanie filmów do kin należy jeszcze poczekać i największe hity trzeba odłożyć w czasie.
Trzeba jeszcze pamiętać, że wiele osób zrezygnowało z wybrania się do kina, bo film mogli obejrzeć bezpiecznie we własnym domu w ramach abonamentu HBO Max. Warner Bros. prawdopodobnie nie pochwali się wynikami odtworzeń drugiej części Wonder Woman na swojej platformie streamingowej. Tym bardziej że jedynie około 20% osób w Stanach Zjednoczonych ma wykupiony dostęp do tego serwisu. Dlatego studio może ponieść ogromne straty finansowe z powodu piractwa. Pierwsze kopie filmu pojawiły się w nielegalnej dystrybucji już kilka minut po premierze i cieszyły się ogromną popularnością. Nie będzie zaskoczeniem, jeżeli Wonder Woman 1984 okaże się jednym z najchętniej piraconych filmów 2020 roku.
Złą wiadomością jest również duży spadek średnich ocen filmu. Po pierwszych recenzjach informowaliśmy, że produkcja DC Comics spodobała się krytykom i na Rotten Tomatoes mogła cieszyć się z 89% pozytywnych opinii przy ocenie wynoszącej 7,3/10. Nieźle wyglądała również średnia na Metacritic, która wynosiła 67/100. Po premierze pojawiły się kolejne recenzje, które były zdecydowanie mniej przychylne. Na Rotten Tomatoes Wonder Woman 1984 straciła znaczek jakości i obecnie stosunek pozytywnych opinii do negatywnych wynosi już tylko 65% przy 285 recenzjach. Średnia ocena spadła do 6,3/10. Natomiast na Metacritic przy 55 recenzjach średnia ocena wynosi 59/100. Tak duże rozbieżności w pierwszych recenzjach i popremierowych mogą zniechęcić widzów do wybrania się do kina w kolejnych dniach, co może oznaczać spore spadki wpływów z kin w następnych tygodniach.
Przypomnijmy, że akcja filmu przenosi się do lat 80. XX wieku. W swojej następnej filmowej przygodzie Wonder Woman stawia czoło dwojgu zupełnie nowym przeciwnikom: Maxowi Lordowi i The Cheetah. W obsadzie są: Gal Gadot jako Wonder Woman, Chris Pine jako Steve Trevor, Kristen Wiig jako The Cheetah, Pedro Pascal jako Max Lord, Robin Wright jako Antiope i Connie Nielsen jako Hippolita.
Wonder Woman 1984 zadebiutuje w polskich kinach dopiero 22 stycznia 2021 roku.