Na łamach portalu Game Informer pojawił się niedawno interesujący wywiad z producentem gry Assassin’s Creed: Valhalla, Julienem Laferriere. Deweloper zdradził w rozmowie kilka informacji na temat tego, skąd w ogóle wziął się pomysł osady w najnowszej odsłonie, co najbardziej zaskoczyło zespół po premierze produkcji na rynku, dlaczego zrezygnowano z bitew morskich oraz czego możemy spodziewać się w dalszej przyszłości.Pierwsze pytanie dotyczyło największego zaskoczenia, jeśli chodzi o odbiór gry przez społeczność; Laferriere przyznał, że deweloperzy poświęcili temu aspektowi rozgrywki sporo uwagi, próbując zamienić osadę w centrum wszystkiego. Mimo wszystko największym zaskoczeniem był pozytywny odbiór tak zwanych wydarzeń w świecie – twórcy nie spodziewali się, że te wydarzenia tak bardzo graczy zainteresują. Ponadto dowiedzieliśmy się, że jednym z celów wprowadzenia mechaniki zarządzania osadą było sprawienie, aby bohaterowie niezależni bardziej zapadali graczom w pamięć:
“Stworzyliśmy tych wszystkich bohaterów, niektórych nie dało się zapomnieć. Dlaczego tak było? Wyglądały świetnie, ich scenariusze były świetne, sposób ich przedstawienia też; dlaczego więc nie wbijały w graczy swoich haków?” Później odkryliśmy, że było to związane ze sposobem, w jaki zbudowano Origins, a Odyssey było w tej kwestii takie samo. Gracz stopniowo odkrywał mapę i najczęściej nigdy nie wracał do terenów, które zwiedził – a postacie były przywiązane do tych konkretnych obszarów. Pomyśleliśmy więc sobie: “Co by było, gdyby dodać miejsce, które jest w pewnym sensie kotwicą, miejsce, gdzie gracz może zobaczyć konsekwencje swoich decyzji i spotkać postacie niezależne?”
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!