Wczoraj na konsoli Nintendo Switch oficjalnie zadebiutowała gra Sense: A Cyberpunk Ghost Story. Okazuje się jednak, że deweloperzy napotkali po drodze sporo problemów w postaci licznych wiadomości przepełnionych ostrą krytyką. Mowa o horrorze 2,5D inspirowanym Fatal Frame i Clock Tower, który oryginalnie pojawił się na komputerach osobistych jeszcze w sierpniu ubiegłego roku, a wcześniej (dwa lata temu) został sfinansowany w serwisie Kickstarter – gracze przenoszą się do ponurego świata utrzymanego w cyberpunkowych klimatach i pierwsze, co mocno rzuca się w oczy, to bardzo wyzywające modele poszczególnych postaci kobiecych.Bardzo szybko okazało się, że sporej części graczy nie spodobała się stylistyka produkcji. Zdaniem niektórych Sense: A Cyberpunk Ghost Story niemalże zahacza o pornografię. Problemem był oczywiście fakt, iż gra ma zadebiutować (i, jak już powiedzieliśmy, tak się ostatecznie stało) na konsoli Nintendo Switch, której większość użytkowników stanowią osoby młode, bardzo często niepełnoletnie. Deweloperzy z Top Hat Studios, odpowiedzialni za stworzenie pecetowej wersji oraz wydanie wersji na Switcha, zamieścili na swoim profilu na Twitterze wpis z zapisanymi niektórymi wiadomościami od społeczności.
Pomimo licznych wiadomości wypełnionych ostrą krytyką, produkcja zadebiutowała na konsoli Nintendo Switch w nieocenzurowanej wersji. O co dokładnie chodzi?
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!