Co w duszy gra to najnowsza animacja Pixara, która pod koniec ubiegłego roku zadebiutowała na platformie Disney+ oraz w kinach w wybranych krajach. Film miał niedawno premierę w kolejnych państwach, w tych dwóch europejskich, gdzie nie spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem. Bynajmniej nie chodziło, że film nie spodobał się widzom, ale publiczność w Danii oraz Portugalii ma poważne zastrzeżenia co do dubbingu animacji. Otóż w wielu europejskich krajach zatrudniono białych aktorów do podkładania głosu czarnoskórym postaciom.
Dania jako pierwsza zwróciła uwagę na tę sytuację, w której widzowie bliżej przyjrzeli się aktorom głosowym, którzy wystąpili w filmie. Otóż w postać czarnoskórego głównego bohatera wciela się biały aktor Nikolaj Lie Kaas. Po tym, jak sprawa zrobiła się głośna, Kaas opublikował na Facebooku oświadczenie, w którym podkreślał, że jego stanowisko wobec pracy jest bardzo proste i polega na pozwolenie mężczyźnie, czy kobiecie, którzy wykonują swoją pracę, aby wykonywali ją, jak najlepiej potrafią.
Afera nie ominęła również Portugalii i przyczyna była taka sama. Ale widzowie z Półwyspu Iberyjskiego zorganizowali petycję, która zebrała ponad 17 tysięcy głosów. Skłoniło to lokalny oddział Disneya do podjęcia decyzji o ponownym nagraniu dubbingu. Tym razem z aktorami innego koloru skóry niż biały.
The New York Times, który opisał cały problem, zwrócił uwagę, że w wielu krajach na całym świecie istnieje tego typu problem z dubbingiem. I jak Francja oraz Wielka Brytania nie mają z tym kłopotu, to w innych państwach bardzo często biali aktorzy przejmują role czarnych postaci w podkładaniu głosu. Ale nawet Stany Zjednoczone potrafią mieć z tym problem i zatrudniają aktorów niezgodnie z kolorem skóry postaci w animacjach. Ostatnio taki przypadek pojawił się w Big Mouth od Netflixa oraz Central Park od Apple’a.
Portal Vulture natomiast wskazuje, że na wielu międzynarodowych rynkach brakuje aktorów innego koloru skóry niż biały, jest ich zbyt mało lub niekoniecznie nadają się do pracy przy dubbingu. Podają przykład krajów azjatyckich, w których prawdopodobnie nie byłoby możliwości zatrudnienia czarnoskórego aktora.
Przypomnijmy, że reżyserem w Co w duszy gra jest Pete Docter, weteran Pixara, który ma na koncie Potwory i spółka, Odlot oraz W głowie się nie mieści. Film opowie o Joe Gardnerze, który prowadzi zespół muzyczny w gimnazjum. Jego prawdziwą pasją jest jazz, ale uświadamia sobie, że nigdy nie spełni marzenia o zostaniu jazzmanem. Pewnego razu Joe zdaje sobie sprawę, że jego marzenie może być na wyciągnięcie ręki. Przez jedno nieoczekiwane zdarzenie trafia do fantastycznego świata, gdzie zostaje zmuszony do zastanowienia się nad tym, co znaczy mieć duszę. Tam spotka tajemniczą duszę o numerze 22, według której życie na Ziemi nie toczy się tak, jak powinno.
Polska data premiery filmu nie została jeszcze ustalona.