CD Projekt RED ma kolejny problem. Tym razem nie chodzi o stan techniczny Cyberpunka 2077, ale o cenę gry na Steamie. Pięć osób ze Stanów Zjednoczonych pozwało polskiego dewelopera, kilku innych producentów oraz wydawców, a także Valve Corporation. Ich zdaniem właściciel platformy Steam nadużywają swojej pozycji na rynku, podpisując z twórcami gier umowy dystrybucyjne zawierające klauzulę „największego uprzywilejowania”. Na mocy tego zapisu cena gier w innych sklepach musi być taka sama jak na Steamie. Pozywający podkreślają, że skutki tej klauzuli powodują, że inne platformy nie mają możliwości konkurowania pod względem cenowym ze Steamem, co może prowadzić do nieprawidłowego funkcjonowania rynku.
Do sprawy odniosła się już spółka CD Projekt, która w komunikacie giełdowym zaznaczyła, że otrzymała zawiadomienie o złożeniu pozwu zbiorowego w USA i obecnie weryfikują zasadność kierowania roszczeń. Potwierdzili, że w pozwie nie określono wartości roszczenia.
Zarząd spółki CD PROJEKT S.A. z siedzibą w Warszawie ("Spółka") informuje, iż otrzymał od współpracującej ze Spółką kancelarii prawnej potwierdzenie złożenia przed Sądem Okręgowym Stanów Zjednoczonych dla okręgu Centralnej Kalifornii cywilnego pozwu zbiorowego pięciu osób fizycznych ("Pozywający") będących nabywcami gier za pośrednictwem platformy Steam, której właścicielem jest spółka Valve Corporation ("Valve"). Podmiotami pozwanymi są Valve wraz z innymi producentami i wydawcami gier w tym Spółką oraz jej spółką zależną CD PROJEKT Inc.
Pozywający domagają się ustalenia na drodze sądowej, czy warunki Steam Distribution Agreement naruszały reguły prawa konkurencji w Stanach Zjednoczonych.
Powództwo formułuje wobec Valve zarzuty co do nadużywania siły rynkowej poprzez wymaganie od twórców gier zawarcia w umowie dystrybucyjnej Steam klauzuli tzw. największego uprzywilejowania ("Klauzula"), na mocy której kontrahenci Valve mieliby zobowiązywać się wobec Valve, że cena gry na na platformie Steam będzie taka sama, jak cena na innych platformach. Jak wynika z pozwu, skutkiem posługiwania się tą klauzulą miałoby być nieprawidłowe funkcjonowanie rynku ze względu na utrudnienie innym platformom możliwości konkurowania pod względem cenowym ze Steam. Treść pozwu nie określa wartości roszczenia. Na obecnym etapie Spółka weryfikuje zasadność kierowania roszczeń wobec niej i jej spółki zależnej w ramach powyższego pozwu.
Jeszcze pod koniec grudnia ubiegłego roku CD Projekt RED musiał zmierzyć się z pierwszym pozwem od jednej z amerykańskich kancelarii prawniczych. Zarzucono polskiemu deweloperowi, iż wprowadził w błąd inwestorów, którzy zmagają się z problemami finansowymi z powodu niepewnej sytuacji na giełdzie. Niedługo później ruszyła lawina pozwów od kolejnych kancelarii, które zapowiedziały walkę o swoich klientów.
Przypomnijmy, że tydzień temu wyszedł pierwszy z zapowiedzianych patchy do Cyberpunka 2077, mający poprawić działanie gry na konsolach poprzedniej generacji oraz komputerach osobistych. Pomimo poważnego błędu, który zawierał patch, RED-zi już kilka dni później wypuścili łatkę, która usuwa problem w jednej z misji fabularnych.
Cyberpunk 2077 zadebiutował 10 grudniu ubiegłego roku na komputerach osobistych oraz konsolach Xbox One i PlayStation 4. Jeszcze w tym roku produkcja ma otrzymać aktualizację dedykowaną dla konsol nowej generacji.