Po wielu miesiącach plotek Electronic Arts oficjalnie ogłosił datę premiery Mass Effect: Legendary Edition. Na odświeżone wersje trylogii przyjdzie nam poczekać do maja, ale już teraz możemy zobaczyć, jakie graficzne usprawnienia przeszły trzy gry. Wydanie zawierać będzie również DLC, które pojawiły się do wszystkich odsłon trylogii. Niestety w składzie edycji zabrakło dodatku Pinnacle Station oraz trybu wieloosobowego z trzeciej części.
Multiplayer w Mass Effecie 3 był swego czasu fenomenem. Niewielu dawało temu trybowi szansę na popularność, tymczasem jeszcze długo po premierze gry wiele osób toczyło wspólne batalie na serwerach. Tego samego nie doświadczymy w Mass Effect: Legendary Edition, który będzie pozbawiony tego modułu. Zdaniem dyrektora ds. środowiska i postaci Kevina Meeka oraz dyrektora gry Maca Waltersa zaimplementowanie multiplayera do odświeżonej wersji Mass Effecta 3 znacząco wydłużyłoby czas produkcji zbiorczego wydania, ale również zrodziłoby to szereg mniejszych i większych problemów.
Jestem głęboko przekonany, że wybraliśmy elementy, które są najbardziej pasjonujące dla większości naszych fanów. Jeśli chodzi o tryb dla wielu graczy, to było to naprawdę trudne do zrobienia. Uruchomienie wszystkich systemów online i ich funkcjonalności byłoby kolejnym dużym zadaniem, ale jednocześnie wiązałoby się to z wieloma aspektami logistycznymi. Pojawiłyby się wtedy pytania typu: Czy wspieramy tryb po premierze? Co z ludźmi, którzy nadal grają po sieci w Mass Effecta 3 na PlayStation 3? Czy spróbujemy znaleźć sposób, aby zaproponować crossplay między PS3 i PS4?
Nieco inaczej wygląda kwestia z Pinnacle Station, drugiego DLC do Mass Effecta, który wprowadzał zupełnie nową lokację oferującą wirtualny symulator bojowy. Za jego pośrednictwem mogliśmy rozegrać kilkanaście różnych scenariuszy i powalczyć o rekordy czasu ich ukończenia z innymi graczami. Nie brakowało trybów inspirowanych przejmowaniem flagi oraz przetrwania kolejnych fal przeciwników. Tych wszystkich atrakcji zabraknie Mass Effect: Legendary Edition, a powodem jest zaginiony kod dodatku.
Za DLC odpowiadało zewnętrzne studio Demiurge, dlatego BioWare nie posiada kodu źródłowego do rozszerzenia. Studiu udało się uzyskać dane, ale te okazały się prawie całkowicie uszkodzone. Mac Walters wyjaśnił, że Pinnacle Station mogłoby się pojawić w nowym wydaniu trylogii, ale zespół musiałby stworzyć dodatek od nowa. Twórcy nie zdecydowali się na taki ruch, gdyż na zrobienie DLC potrzebowaliby dodatkowych sześciu miesięcy.
Poza najnowszym zwiastunem poznaliśmy również wczoraj cenę Mass Effect: Legendary Edition, która wzbudza wiele emocji, szczególnie w mediach społecznościowych, a także wymagania wersji na PC.