Jeżeli ekipie serialu Władca Pierścieni nie przydarzą się żadne opóźnienia, to niewykluczone, że jeszcze w tym roku otrzymamy pierwszy sezon. Produkcja jest jednym z najbardziej oczekiwanych tytułów, które mają szansę wypełnić lukę po Grze o Tron. Jeżeli nie możecie doczekać się serialu Amazonu, to nie jesteście osamotnieni. W ostatnim wywiadzie Viggo Mortensen, czyli filmowy Aragorn z trylogii Petera Jacksona zdradził, że również czeka na serialową wersję. Podał nawet zaskakujący powód, który nie ma nic wspólnego z jego liczącą już dwadzieścia lat rolą.
Mortensen wyjawił, że nie będzie zwlekał z obejrzeniem odcinków Władcy Pierścieni i już nie może doczekać się premiery. Jednak to nie ekranowe rozszerzenie świata Śródziemia J.R.R. Tolkiena jest dla niego najbardziej ekscytujące, ale reżyser J.A. Barona, który odpowiedzialny jest za nakręcenie dwóch pierwszych epizodów serialu.
Tak, planuję obejrzeć, bo reżyseruje to J.A. Baynona. Tak, jestem zainteresowany tym, co robią. Kręcili to w Nowej Zelandii. Bayona to dobry reżyser, więc pewnie warto będzie to obejrzeć. Jestem ciekawy, jak zinterpretowali świat Tolkiena.
J.A. Bayona to jeden z najbardziej rozpoznawalnych obecnie hiszpańskich reżyserów. Swoją karierę rozpoczął od horroru Sierociniec z 2007 roku. Już pięć lat później nakręcił pierwszy anglojęzyczny film Niemożliwe z Ewanem McGregorem i Tomem Hollandem. Na koncie ma również świetnie ocenione Siedem minut po północy oraz Jurassic World: Upadłe królestwo. Reżyser ma również doświadczenie w serialach, gdzie w Domu grozy stanął za kamerą pierwszych dwóch odcinków.
Niedawno Amazon podzielił się oficjalnym opisem fabuły, który zdradził nowe szczegóły dotyczące serialu.