Nieco ponad godzinę temu sieć obiegła niepokojąca wiadomość. Jak podaje między innymi serwis PC Gamer, dyrektor generalny (CEO) korporacji Riot Games, Nicolo Laurent, został oskarżony o molestowanie seksualne przez byłą pracownicę firmy, Sharon O’Donnell. Pozew sądowy został wytoczony w ubiegłym miesiącu, zaś jego kopię udało się uzyskać portalowi Vice. Zanim O’Donnell została zwolniona w lipcu 2020 roku, była wcześniej asystentką wspomnianego dyrektora generalnego (executive assistant, AE).
W dokumencie możemy przeczytać, że Laurent proponował swojej pracownicy spędzenie z nim czasu w jego domu sam na sam (chodzi tutaj o grę słów; Laurent sugerował, że O’Donnell mogłaby przyjść do jego domu, zaś po angielsku brzmiało to: should ‘cum’ over to his house), gdy jego żona była nieobecna, niebezpośrednio (aczkolwiek jasno) sugerując kobiecie seks. Laurent miał również mówić, że jego żona jest zazdrosna o tak piękne kobiety oraz w żartach mówić innym kobietom pracującym w Riot Games, że powinny radzić sobie ze stresem związanym z pandemią koronawirusa poprzez posiadanie (czy raczej robienie sobie) dzieci.
Głównym problemem jest jednak fakt, że po odrzuceniu wszelkich tego typu propozycji O’Donnell nie otrzymywała wynagrodzenia za dodatkową pracę oraz nie dostawała należnych przerw na posiłki, aby finalnie została zwolniona. Reprezentant firmy Riot Games powiedział z kolei redaktorom Vice, że strona pozywająca została zwolniona ponad siedem miesięcy temu z powodu licznych dobrze udokumentowanych zażaleń oraz skarg otrzymanych od różnych osób. Poinformował również, że strona pozwana, czyli w tym przypadku oczywiście Laurent, zobowiązała się do pełnej kooperacji podczas trwania procesu. Z oczywistych względów korporacja poważnie potraktowała całą sytuację – z racji tego, że pozwany został dyrektor generalny, dochodzenie będzie prowadzone przez zewnętrzną firmę prawniczą z udziałem komisji specjalnej.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!