Uncharted to jedna z najbardziej oczekiwanych growych ekranizacji. Za filmem stoi Sony Pictures, które miało zadbać, aby produkcja nie popełniła błędów innych przedstawicieli gatunku i z szacunkiem podeszła do growej serii. Fanom przygód Nathana Drake’a ciężko jest na razie ocenić, czy film szykuje się na hit, czy też należy spodziewać się klapy. Studio wciąż nie wystartowało z kampanią promocyjną swojego tytuły, dlatego musi wystarczyć nam kilka enigmatycznych zdjęć z filmu. Martwić mogą również najnowsze słowa Toma Hollanda, który w wywiadzie dla magazynu GQ negatywnie wypowiedział się o swojej roli w Uncharted.
Holland szczerze przyznał, że mógł popełnić błąd w podejściu do roli Nathana Drake’a. W wywiadzie stwierdził, że w niektórych scenach popadał w obsesję, czy dobrze wygląda na danym ujęciu. Nazwał to błędem i zapewnił, że nigdy więcej czegoś takiego nie zrobi, gdyż takie podejście ma za duży wpływ na kreację postaci i może jej wyłącznie zaszkodzić.
Gdy tylko zaczniesz się martwić: „Czy dobrze wyglądam na tym ujęciu?”, aktorstwo staje się czymś innym niż odgrywaniem postaci. Myślę, że są elementy mojego występu w Uncharted, w których w pewnym sensie uległem niezdrowej obsesji: „Chcę teraz dobrze wyglądać. Chcę, żeby to był mój wielki moment”. Musiałem zagrać bardzo twardego, bardzo stoickiego faceta – w zasadzie być Markiem Wahlbergiem. Moja postać miała być pieprzonym bohaterem akcji! Słuchaj, nie widziałem jeszcze tych ujęć, więc nie wiem, czy one się udały. Ale to była ważna lekcja, ponieważ czasami chodziło mniej o naznaczenie tej sceny i przejścia przez nią, a bardziej na uwypuklenie postawy bohatera, poprzez napięcie bicepsów… To był błąd i jest to podejście, którego prawdopodobnie nigdy więcej nie powtórzę.
Już wcześniej Holland wyznał, że granie Nathana Drake’a było wiele trudniejsze od wcielanie się w Spider-Mana i dla jego aktorskich umiejętności było to ogromnym wyzwaniem. Najwidoczniej aktor, podczas ostatnich prac na planie Spider-Man: No Way Home zdał sobie sprawę, że jego rola w Uncharted nie musi być tak dobra, jakby tego wszyscy chcieli. Fani rozpoczęli dyskusję, czy taka samokrytyka oraz szczerość nie przełoży się na rezygnację Hollanda z ewentualnych kontynuacji serii Uncharted.
Przypomnijmy, że filmowy Uncharted nie będzie adaptacją historii znanej z gier, ale zupełnie nową opowieścią, rozgrywającą się na wiele lat przed pierwszą odsłoną cyklu. Twórcy chcą rozbudować uniwersum, pokazując jak młody Nathan Drake, stał się tym bohaterem, którego pokochały miliony graczy na całym świecie.
Za kamerą Uncharted stanął Ruben Fleischer, reżyser dwóch części Zombieland oraz Venoma. Oprócz Hollanda i Wahlberga w obsadzie zobaczymy: Antonio Banderasa, Sophię Taylor Ali i Tati Gabriellę.
Premierę filmu zaplanowano na 11 lutego 2022 roku. Jest to efekt kolejnych przesunięć dat w kalendarzu premier Sony Pictures.
Uncharted to jedna z najbardziej oczekiwanych growych ekranizacji. Za filmem stoi Sony Pictures, które miało zadbać, aby produkcja nie popełniła błędów innych przedstawicieli gatunku i z szacunkiem podeszła do growej serii. Fanom przygód Nathana Drake’a ciężko jest na razie ocenić, czy film szykuje się na hit, czy też należy spodziewać się klapy. Studio wciąż nie wystartowało z kampanią promocyjną swojego tytuły, dlatego musi wystarczyć nam kilka enigmatycznych zdjęć z filmu. Martwić mogą również najnowsze słowa Toma Hollanda, który w wywiadzie dla magazynu GQ negatywnie wypowiedział się o swojej roli w Uncharted.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!