Dyrektor kreatywny marki nakreślił scenariusz, w którym niezależnie od preferencji Age of Empires 4 długo nie pozwoli o sobie zapomnieć.
Nawet jeśli do oficjalnej premiery Age of Empires 4 pozostało jeszcze kilka tygodni, to odpowiedzialni za rozwój marki twórcy coraz bardziej otwarcie mówią o planach na dodatki do strategii. Okazuje się, że tych jest całkiem sporo, tak samo jak grup docelowych, które należy regularnie uszczęśliwiać regularnie dystrybuowaną zawartością. Z rozmowie z redakcją PCGamesN dyrektor kreatywny marki w World’s Edge, Adam Isgreen, wyjawił, że twórcy dzielą fanów tytułu na różne kategorie, z zależności od tego, jak lubią spędzać czas przy grze.
Nie wskazał, czy planowane już po oficjalnym debiucie dodatki będą celować w wiele grup jednocześnie, ale przyznał, że w idealnym scenariuszu każdy z zainteresowanych regularnie otrzyma coś, co utrzyma jego zainteresowanie Age of Empires 4. Mowa tu zarówno o nowych nacjach, dedykowanych im kampaniach, rankingach, trybach, mapach i narzędziach dla modderów. Każdy z tych obszarów będzie regularnie eksplorowany przez twórców, by nikt nie był pokrzywdzony.
GramTV przedstawia:
Dobrym punktem odniesienia są tu bez wątpienia starsze, odświeżone, ale też aktywnie wspierane odsłony Age of Empires, ze szczególnym uwzględnieniem Age of Empires 2: Definitive Edition. Osadzona w średniowiecznych realiach strategia jest bez wątpienia najpopularniejszą z dotychczas wydanych odświeżonych wersji i to z nią konkurować będzie produkcja studia Relic.