Jamie Campbell Bower najwyraźniej zmęczył się długim procesem charakteryzacji, jaki musiał odbywać przez kręceniem scen z udziałem Vecny.
Jamie Campbell Bower, aktor, który przebojem wkradł się do świata serialu Stranger Things, grając głównego antagonistę, przyznał, że nie może się doczekać pożegnania z postacią Vecny. Jak się okazuje, aktor spędzał aż osiem godzin dziennie na charakteryzacji. Jak łatwo się domyśleć, nie było to dla aktora łatwe. Bower wyznał podczas MegaCon Orlando, że rola arcyłotra odcisnęła na nim psychiczne piętno.
Jamie Campbell Bower jako Vecna
Jamie Campbell Bower ma dosyć grania Vecny
W rozmowie ze swoim terapeutą zdał sobie sprawę, jak bardzo angażowanie się w tak mroczną postać wpłynęło na jego samopoczucie.
Przechodziliśmy przez pewne sprawy i powiedział: »Naprawdę musimy się upewnić, że znajdziesz czas dla siebie, kiedy będziesz następnym razem pracować«. Odwróciłem się do niego i powiedziałem: »Tak, szczerze mówiąc, człowieku, po prostu nie sądzę, żebym przez chwilę miał zagrać kolejnego złego faceta«
Bower dodał, że choć jest wdzięczny, że mógł wcielić się tak charakterystyczny postać, to jednocześnie było to dla niego przytłaczające.
To mnie rozwalało. Mówię śmiertelnie poważnie.
GramTV przedstawia:
Rozstanie z Vecną będzie dla aktora wyraźną ulgą. „To było niesamowite i wspaniała podróż, ale zdecydowanie jestem gotowy odłożyć piankę lateksową i pożegnać się z nim na ślisko” — powiedział. Ostatni sezon Stranger Things będzie kulminacją historii, nad którą bracia Dufferowie pracują od lat. Twórcy zapowiadają, że to ich najbardziej ambitny projekt, a każdy odcinek przypomina osobny kinowy hit.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!