W najnowszym wywiadzie dla Wyborczej Tomasz Bagiński wprost wyznał, że fabuła Wiedźmina od Netflixa musiała zostać uproszczona ze względu na zachodnich widzów, szczególnie młodszej publiki, która wychowała się na krótkich filmach z TikToka czy YouTube’a. Wypowiedź nie spodobała się amerykańskim widzom serialu, którzy oburzyli się słowami producenta Wiedźmina. Zarzucają Bagińskiemu stereotypowe postrzeganie Amerykanina jako idioty, który nie rozumie bardziej skomplikowanych dzieł kultury.
Amerykanie sprzeciwiają się traktowaniem ich jak głupków przez twórców serialowego Wiedźmina
Na Reddicie pojawiły się wątki, w których komentujący w ostrych słowach krytykują wypowiedź Bagińskiego. Uważają, że twórcy serialu szukają winnych porażki Wiedźmina, więc całą odpowiedzialność zrzucają na nieprzystosowanych amerykańskich widzów, którzy wolą obejrzeć coś lżejszego, niż zagłębiać się w skomplikowane intrygi i bogaty świat. Wiele osób jednak wskazało, że Gra o Tron odniosła spektakularny sukces, bo wielu Amerykanów sięgnęło po ten serial i pozostało z nim do końca. Tym samym obalają mit, że zachodnia publika nie jest gotowa na ambitniejsze produkcje.
Pojawiają się również wypowiedzi, które przypominają, że Wiedźmin 3: Dziki Gon stał się wielkim światowym fenomenem, dzięki któremu serial Netflixa w ogóle miał prawo powstać. CD Projekt RED przygotowało skomplikowaną, wielowarstwową historię z mnóstwem postaci, a gracz bez znajomości książek i poprzednich odsłon, został wrzucony do ogromnego świata, a mimo to gra sprzedała się w rekordowej liczbie egzemplarzy. Poniżej znajdziecie wybrane komentarze widzów.
Nie mogę powiedzieć, że zespół scenarzystów nie ma talentu i nie są w stanie dotrzeć z punktu A do punktu B z przygotowanym dla nich materiałem źródłowym, a tym bardziej nie wiedzą, jak przedstawić niuanse. Łatwiej po prostu powiedzieć, że zrobili głupi serial dla tych durnych Amerykanów.
Więc szukają wymówki, dlaczego serial jest śmieciowy, a potem oczekują, że ludzie to przeczytają i przyznają: „Och, okej. Nie wiedziałem. Cóż, skoro robisz to dla dzieciaków z tiktoka, teraz to już rozumiem i po prostu się zamknę”
Gra o Tron była serialem HBO, a jego główną publicznością byli Amerykanie w młodym i średnim wieku. Udało im się utrzymać uwagę widzów, splatając ze sobą długie i skomplikowane wątki wypełnione intrygami politycznymi. Serial stał się zjawiskiem kulturowym i jest powszechnie kochany, więc skończcie z wymówkami na temat „upraszczania” fabuły.
A przy najgorszych jak dotąd ocenach wydaje się, że ich strategia zawodzi… Nie rozumiem tych ludzi, którzy po prostu tłumaczą fatalną jakość, zamiast próbować to naprawić.
Poważnie, jako Amerykanin, to wyjaśnienie jest po prostu obraźliwe.
„Tak, celowo to uprościliśmy, ponieważ Amerykanie są głupi, a młodzi Amerykanie jeszcze głupsi” nie jest wyjaśnieniem, którego się spodziewałem.
Dla mnie brzmi to jak podstępna zniewaga. Wiedzą, że większość widzów to Amerykanie i zdają sobie sprawę, że są niezadowoleni z serialu. Zamiast przyznać się do swoich błędów, to po prostu znowu uderzają w publiczność, choć bardziej subtelnie.
Tak. Właśnie dlatego Amerykanie nienawidzili Gry o tron… dopóki nie została ogłupiona, a potem ją pokochali. Słyszałem, że ostatnie sezony są najbardziej cenione
Jasne, to nie tak, że Wiedźmin 3 nie jest szalenie popularny w USA.
Więc 50 milionów ludzi, którzy kupili i grali w Wiedźmina 3, jest zbyt głupich, by zrozumieć fabułę? To też historia 18+.