Amy Lee z Evanescence zainspirowana serialem Netflixa, Devil May Cry. Nowa piosenka „Afterlife” promuje produkcję

Zespół Evanescence wkroczył właśnie do animowanego świata Devil May Cry, tworząc nowy utwór „Afterlife”. Posłuchajcie efektu pracy zespołu.

Rockowa formacja stworzyła nowy utwór „Afterlife” na potrzeby nadchodzącego serialu animowanego Netflixa, opartego na popularnej grze od Capcomu. Twórcą i producentem wykonawczym animacji jest Adi Shankar, a fabuła opowiada o mrocznych siłach próbujących otworzyć portal między światem ludzi i demonów. W centrum wydarzeń znajduje się Dante – sierota i łowca demonów do wynajęcia, który nie wie, że na jego barkach spoczywa los obu światów.

Devil May Cry i Evanescence – Netflix
Devil May Cry i Evanescence – Netflix

Nowa piosenka Evanescence promuje serial Devil May Cry

Amy Lee napisała „Afterlife” we współpracy z Mako (Alex Seaver). Choć wcześniej nie znała serii Devil May Cry, szybko zachwyciła się produkcją. W rozmowie z Billboard przyznała:

Absolutnie uwielbiam ten serial, jego sztukę i historię. Zawsze kochałam dobre anime. Już od pierwszej sceny wiedziałam, że to będzie coś wyjątkowego. Kreatywne i prowokujące do myślenia, przerażające i piękne, a jednocześnie klasyczne.

Opisując „Afterlife”, Amy Lee podkreśliła, że chciała uchwycić pewne uczucie w utworze wyprodukowanym przez Mako, Nicka Raskulinecza i Tylera Demoresta:

Dla mnie ta piosenka to zarówno ból, jak i determinacja. Z perspektywy kogoś, kto wiele stracił i zawsze będzie nosić ślady tych strat, ale jednocześnie kogoś, kto przezwyciężył strach. Bez wahania, bez niepewności, gdy poświęcasz się walce i nie masz już nic do stracenia.

Adi Shankar od początku wiedział, że Evanescence doskonale pasuje do muzycznego świata Devil May Cry:

Amy i jej ekipa rządzą w tej przestrzeni. Evanescence tworzy emocjonalne pejzaże. Ich muzyka to alchemia: gotycki majestat spotyka surową wrażliwość, połączenie filmowego brzmienia z hymniczną siłą. Głos Amy Lee przenosi w sobie ból, moc i transcendencję w jednej nucie – to właśnie było potrzebne w Devil May Cry. Nie chodziło o wybór zespołu, ale o znalezienie jedynej grupy, która mogła uczynić tę chwilę nieśmiertelną.

GramTV przedstawia:

Shankar opisuje Devil May Cry jako „melancholijną, rock’n’rollową tragedię w stylu Szekspira, operacyjny taniec między przeznaczeniem, stratą i nieustającą pogoń za odkupieniem”. Twierdzi, że „Afterlife” rezonuje z dwoma kluczowymi wątkami narracyjnymi, które prowadzą do kilku zwrotów akcji w pierwszym sezonie:

Trauma to nie tylko wydarzenie. To odcisk, pęknięcie w czasie, które umysł nieustannie próbuje naprawić. Kiedy część dziecka umiera przez złamane serce, dorosła wersja tej osoby zostaje skazana na niekończącą się podróż, poszukiwanie tego, co zostało utracone, próba zaleczenia rany, która ukształtowała ich w sposób, którego mogą nigdy do końca nie zrozumieć. W tym sensie Afterlife to nie tylko piosenka w tej historii, to echo duszy sięgającej po to, co było, i może jeszcze mogłoby być.

Premiera serialu Devil May Cry odbędzie się 3 kwietnia na platformie Netflixie. Poniżej możecie posłuchać nowego utworu Evanescence - „Afterlife” - przy okazji podziwiając fragmenty z animacji:

Tutaj z kolei możecie zobaczyć oficjalny zwiastun serialu, a w nim usłyszycie między innymi kultowy utwór „Last Resort” od rockowego zespołu Papa Roach:

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!