Poznaliśmy pierwsze szczegóły dotyczące kontynuacji Avatara: Istota wody.
Druga część Avatara już jakiś czas temu dołączyła do grona filmów, którym udało się zarobić z kin na całym świecie ponad 2 miliardy dolarów. Niedawno informowaliśmy, że Avatar: Istota wody wciąż święci triumfy w kinach, wyrównując 13-letni rekord pierwszej odsłony serii. Prace nad trzema kolejnymi kontynuacjami wciąż trwają i producent Jon Landau w wywiadzie dla magazynu Empire ujawnił pierwsze szczegóły dotyczące następnych części. Fani mogą oczekiwać wielu niespodzianek, w tym nowych plemion Na’vi i przeskoków czasowych.
Landau ujawnił, że w Avatarze 3 zostanie wprowadzone kolejne plemię Na’vi. Będą to przedstawiciele „agresywnej, wulkanicznej rasy, której liderką jest Varang”. Producent zdradził od razu, że w tej roli zobaczymy Oonę Chaplin, wnuczkę Charliego Chaplina, która wcieliła się w Talisę Maegyr w jedenastu odcinkach Gry o Tron.
Są dobrzy ludzie i są źli ludzie. Tak samo jest po stronie Na'vi. Często ludzie nie postrzegają siebie jako złych. Jaka jest podstawowa przyczyna ich ewolucji w to, co postrzegamy jako złe? Być może istnieją inne czynniki, których nie jesteśmy świadomi – powiedział Landau.
Avatar 4 i 5 z dużymi niespodziankami
Nie są to jedyne niespodzianki z wywiadu, gdyż producent ujawnił, że w Avatarze 4 na widzów czeka „wielki przeskok czasowy”. Możemy się więc domyślać, że czwarta część jeszcze bardziej skupi się na dzieciach Jake’a Sully’ego, zmniejszając rolę głównego bohatera pierwszych trzech części. Z kolei Avatar 5 zabierze nas na Ziemię. Część filmu będzie rozgrywała się na naszej planecie, aby „otworzyć ludziom oczy, otworzyć oczy Neytiri na to, co istnieje na Ziemi”.
GramTV przedstawia:
Z drugiej części wiemy, że Ziemia powoli umiera, dlatego ludzkość planowała skolonizować Pandorę, aby stworzyć nową, zrównoważoną planetę do zamieszkania dla ludzi. Landau powiedział, że w piątej części Ziemia będzie „przeludniona i wyczerpywana z zasobów naturalnych, które utrudniają życie”. Będzie to katastroficzna wizja Ziemi, która powoli umiera, ale nie brakuje nadziei, na zmianę przyszłości.
Ale nie chcemy malować ponurego obrazu tego, dokąd zmierza nasz świat. Filmy opowiadają również o idei, że możemy zmienić kurs – dodał producent.
Czym ma zaskoczyc ten demonstrator technologii? Przeciez fabuły tam nie ma
wolff01
Gramowicz
03/02/2023 13:34
Akurat o "ognistych" Na'vi wiadomo od dłuższego czasu z innego wywiadu. No i że narratorem nie będzie Sully co już sugerowało że ograniczą jego rolę. Pytanie brzmi jak duży będzie ten przeskok bo rodzi się pytanie gdzie owi "ogniści" byli przez dwa pierwsze filmy - poza "leśnymi", wiadomo było o wodnych i równinnych Na'vi.
Motyw z umierającą Ziemią też wałkują od samego początku, może teraz zmiana będzie polegała na tym że wcześniej wyciągali surowce z Pandory, a teraz ludzkość po prostu chce ucieć z Planety?