Dla niektórych trzecia część Avengersów już nigdy nie będzie taka sama.
Avengers: Wojna bez granic, przez wielu uważany za najlepszy film Marvela, zawiera błąd, który właśnie zrujnował film dla wielu fanów. Produkcja z 2018 roku bezwzględnie „uśmierciła” wiele postaci, które ostatecznie powróciły do MCU. Mniej szczęścia miał Vision, z którym musieliśmy się pożegnać, choć w WandaVision pojawiła się jego nowa, ale inna wersja, która za dwa lata otrzyma własny serial na Disney+.Avengersi z 2018 roku nadal analizowani są przez fanów, którzy odkrywają nowe szczegóły produkcji Marvela. Najnowszym z nich pochwalił się Madvocate, który w serwisie X pochwalił się materiałem, który zrujnował Wojnę bez granic niektórym osobom.
Avengers: Wojna bez granic – odkryto błąd, który rujnuje fanom film
Użytkownik zaprezentował błąd, który pojawił się w scenie, w której Iron Man próbuje uratować Spider-Mana po pstryknięciu Thanosa. Superbohater zamienia się w pył, a wzruszająca scena odwraca uwagę od problemu, który pojawia się z lewą dłonią Tony’ego Starka.
Jak możemy przyjrzeć się na nagraniu, postać grana przez Roberta Downeya Jr. w pewnym momencie nienaturalnie staje się sztywny. Jeszcze gorsze wrażenie robi cofająca się ręka Iron Mana, który zachowuje się w sztuczny sposób.
Kiedy dostałem ten klip, nie mogłem nie zauważyć, jak Tony sztywnieje w pewnym momencie. Jego dłoń, co zabawne, staje się płaskim obrazem, który jest oczywiście przeniesiony poza kadr. Nie mogę teraz tego odzobaczyć, więc ty też nie możesz – wyjaśnił Madvocate.
Wczytywanie ramki mediów.
GramTV przedstawia:
Błąd w scenie z Avengers: Wojna bez granic powstał w wyniku sposobu realizacji tej sceny, w której wykorzystano efekty specjalne. Robert Downey Jr. musiał zostać usunięty z ujęcia, aby Peter Parker mógł zamienić się w pył. W pewnym momencie aktor został więc zastąpiony komputerowo wygenerowanym wizerunkiem Iron Mana.
Materiał opublikowany przez Madvocate stał się ogromnym viralem w serwisie X, osiągając ponad 2,8 mln odtworzeń w ciągu tygodnia. W komentarzach wielu użytkowników wyraziło swoje niezadowolenie, twierdząc, że Madvocate zrujnował tę scenę nie tylko sobie, ale także innym fanom MCU.
Fani Marvela są podzieleni. Niektórzy uważają, że odkrycie tego błędu psuje emocjonalny wpływ sceny, podczas gdy inni podchodzą do tego z humorem i akceptują, że nawet największe produkcje mogą mieć swoje niedoskonałości.
Czepiacie się błędu gdzie kto stał i jaka miał minę . Uważam, że jest większy błąd w całym zakończeniu. Tyle było mowy przez cały film by nie zaburzyć lini czasowej . Żeby kamienie wróciły w swoje miejsca w czasie i przestrzeni . W finałowej scenie Thanos dowiaduje się o całym misternym planów Avengers'ów . "Przechodzi z całą swoją armia przez portal czasowy do przyszłości . W przyszłości już nie ma Thanosa . W czasie kiedy jest bitwa nie żyje. Tu też ginie rozsypując się w pył. Po co mają kamienie "wrócić na miejsce " jak nie ma komu ich zebrać bo nie ma Thanosa ? Paradoks czasowy . Nie mógł zginąć rozwiany na pył! Tu jest błąd !
Kamienie mają wrócić na swoje miejsce w czasie, aby linia czasu pozostała niezmieniona. Nie żeby je chronić przed Thanosem. Ancient One wyjaśnia to podczas rozmowy z Bannerem.
Calar
Gość
27/05/2024 08:21
Czepiacie się błędu gdzie kto stał i jaka miał minę . Uważam, że jest większy błąd w całym zakończeniu. Tyle było mowy przez cały film by nie zaburzyć lini czasowej . Żeby kamienie wróciły w swoje miejsca w czasie i przestrzeni . W finałowej scenie Thanos dowiaduje się o całym misternym planów Avengers'ów . "Przechodzi z całą swoją armia przez portal czasowy do przyszłości . W przyszłości już nie ma Thanosa . W czasie kiedy jest bitwa nie żyje. Tu też ginie rozsypując się w pył. Po co mają kamienie "wrócić na miejsce " jak nie ma komu ich zebrać bo nie ma Thanosa ? Paradoks czasowy . Nie mógł zginąć rozwiany na pył! Tu jest błąd !
FromSky
Gramowicz
26/05/2024 22:42
dariuszp napisał:
Chyba sam to wymyśliłeś bo tego nigdy nie było w filmach. Gdyby chcieli użyć moc obliczeniową umysłow to raczej by je w pełni kontrolowali zamiast tworzyć symulacje realnego świata sprzed wojny.
FromSky napisał:
Ludzkie procesy myślowe były potrzebne maszyną do własnego rozwoju, testowania symulacji niemożliwej do badania w 100% cyfrowo, bo inaczej akwaria z węgorzami elektrycznymi byłyby setki razy wydajniejsze
Najbardziej szkodliwy w historii kina był plakat z Planety Małp ze statuą wolności z samej końcówki
Nie mocy obliczeniowej ale do symulacji chaotycznego środowiska, zmieniałyby po prostu z każdą iteracją świata parametry i obserwowały co to zmieni, była w filmie mowa o którymś już niszczeniu i przebudowie matrixa.
Po 20 latach od premiery są dzisiaj wszędzie uczące się i usprawniające przez obserwacje maszyny i taki matrix jako eksperyment socjalny nabiera nowego sensu