Jeśli chcecie zobaczyć, jakie możliwości drzemią w zaktualizowanym silniku graficznym Bethesdy, to wystarczy obejrzeć zwiastun gry Starfield.
Jeśli chcecie zobaczyć, jakie możliwości drzemią w zaktualizowanym silniku graficznym Bethesdy, to wystarczy obejrzeć zwiastun gry Starfield.
Jeszcze przy okazji pierwszych oficjalnych doniesień dotyczących gry Starfield przedstawiciele Bethesdy wspominali o gruntownym remoncie swojego silnika graficznego Creation Engine. Deklaracje te, chociaż bardzo entuzjastycznie przyjęte przez fanów, przez lata pozostawały wielką niewiadomą, jak się okazuje – aż do premiery pierwszej zajawki gry Starfield. Na profilu ArtStation starszego specjalisty od oświetlenia, Keitha Beltraminiego, pojawiło się sporo screenów z rzeczonego materiału. Jednocześnie nie omieszkał on poinformować, że zaprezentowane tam sceny zostały w całości przygotowane na silniku gry Starfield, a na trailerze nie ma choćby skrawka kinowych efektów. Jednym słowem poniżej możecie zobaczyć Creation Engine 2 w pełnej krasie. Modernizacja, na którą wszyscy czekaliśmy?
O samym Starfield wciąż nie wiemy zbyt wiele. Zdaniem Todda Howarda gra będzie wielka, trudniejsza i ambitniejsza niż poprzednie gry Bethesda Softworks. Oficjalną datę premiery wyznaczono na 11 listopada 2022 roku i chociaż trudno rozważać ją na poważnie przy tak odległym terminie, to warto wspomnieć, że jeszcze kilka lat temu przedstawiciele studia wspominali, że Starfield zobaczymy dopiero wtedy, gdy będzie prawie gotowe.
Co ciekawe fani wierzą, że na tym samym zwiastunie Bethesda ukryła wskazówkę dotyczącą wielkiego nieobecnego tegorocznego E3 – The Elder Scrolls 6.