Nie do końca tego spodziewali się fani serii po tak długiej przerwie.
Bethesda długo kazała nam czekać na nowe informacje dotyczące The Elder Scrolls 6. Od momentu oficjalnej zapowiedzi gry podczas E3 2018, studio niewiele więcej ujawniło o swoim tytule, skupiając się przede wszystkim na Starfieldzie. Obecnie jednak większość deweloperów pracuje nad nową odsłona popularnej serii fantasy RPG i właśnie teraz Bethesda przerwała milczenie, zapowiadając ekscytujące wieści dla graczy. A przynajmniej dla jednego z fanów, który wygra konkurs i będzie mógł stworzyć swojego własnego NPC-a.
The Elder Scrolls
Bethesda pozwoli jednemu z graczy stworzyć własnego NPC-a w The Elder Scrolls 6
Studio ogłosiło charytatywną aukcję, w której zwycięzca otrzyma możliwość stworzenia od podstaw własną postać niezależną, która znajdzie się w The Elder Scrolls 6. Konkurs wygra tylko jedna osoba, która przekaże największą darowiznę fundacji Make-A-Wish, która zajmuje się spełnianiem życzeń ciężko chorych dzieci.
Oferujemy jednemu szczęśliwcowi szansę na stworzenie postaci niezależnej do gry The Elder Scrolls 6, aby wesprzeć akcję charytatywną Make-A-Wish Mid-Atlantic.
Zwycięska oferta zostanie przekazana bezpośrednio do fundacji Make-A-Wish, która będzie mogła nadal spełniać życzenia.
Wiele osób docenia wsparcia dla akcji charytatywnej, ale jednocześnie narzeka na fakt, że Bethesda wciąż szczędzi informacji o szóstej części The Elder Scrolls. Warto przypomnieć, że sami przedstawiciele studia przyznali, że gra została zapowiedziana zbyt wcześnie, gdy jeszcze znajdowała się w fazie koncepcyjnej.
Przypomnijmy, że The Elder Scrolls 6 prawdopodobnie trafi na komputery osobiste oraz konsole Xbox Series X/S. Obecnie nic nie wiadomo o równoczesnej premierze na PlayStation 5. Data premiery nie jest znana.
Starfield mimo wszystko się sprzedał. Tak samo Fallout 76. Chwilę zejdzie zanim się nastroje zmienia. Podobnie było z EA czy Ubisoft.
Ludzie zapominają ale lata temu Ubisoft był "cool".
Tyle, że Ubisoft praktycznie cały czas robił to samo w ten sam sposób i z dużą częstotliwością (niezależnie od serii było sporo elementów, które wyglądały praktycznie tak samo w każdej ich grze). Co by nie mówić o Bethesdzie to co tytuł znajdzie się trochę zmian - dobrych jak i złych, a do tego wydają ekstremalnie rzadko swoje gry więc tym bardziej ciężko o "przejedzenie" się tym wszystkim. Mimo wszystko produkcje od tego studia to trochę taki gamingowy fast food - patrzysz na to i wygląda zachęcająco ale dość szybko następuje zderzenie z najbardziej generycznym smakiem jaki może być - wszystko jest zrobione średnio - dialogi, walka, mechaniki, ekonomia, eksploracja itd. o ile jeszcze przyznaję, że eksploracja zazwyczaj mnie ciągnęła do ich gier bo tam jeszcze nie zawitał system "kolorowych broniek RNG" co jest zmorą wszystkiego co chce się teraz podpiąć pod bycie "erpegiem" i jedynie w F4 mogliśmy wydropić zwykłe przedmioty z ciekawym efektem (ale moim zdaniem było to zrobione dobrze) to już i F4 jak i Starfield pokazał, że i tu zmierzają do zrobienia tego ekstremalnie nudnym elementem. W Starfielda nie grałem co prawda (jak wyjdzie na PS5 to może kupię bo konsola to idealne medium do ogrywania takich średniawych pożeraczy czasu) ale proceduralnie generowane obszary jakie widziałem na gameplayach wydawały się jeszcze nudniejsze niż mocno powtarzalne podziemia w Skyrim. Fallout 4 za to nawet nie kombinował jak poprzednie gry Bethesdy i gdzie nie pójdziesz za questem to jest walka i tyle - wyczyść lokacje i ewentualnie zdobądź przedmiot, a potem wróć - co powodowało, że gra mimo jakiejkolwiek reżyserii dialogów nie zachecała do robienia questów. Mamy rok 2025 i niemy główny bohater to jest zupełnie przestarzały koncept, a Bethesda po kroku naprzód w F4 uznała, że w sumie to jej się nie chce bo trzeba wtedy więcej pracować więc TES6 najprawdopodobniej zaserwuje nam niemego bohatera i się zupełnie nie zdziwię jak powróci do kwestii wypowiadanych bez przekonania przez dwie postacie stojące naprzeciw siebie w sztywnej pozie, zupełnie bez mimiki (jedynie ruch ust) gdzie jedna z nich nawet nie wokalizuje swoich wypowiedzi - to jest absurd bo nawet mali twórcy gier wiedzą jak ważną rolę w tym by fabuła wciągała odgrywają odpowiednio wyreżyserowane sceny dialogowe gdzie jest jakakolwiek praca kamery, ewentualnie odpowiednia muzyka, emocje na twarzy i Bethesda też to przecież kurka wie bo to w jakiejkolwiek postaci zawarli w Fallout 4.
dariuszp
Gramowicz
18/02/2025 15:10
Starfield mimo wszystko się sprzedał. Tak samo Fallout 76. Chwilę zejdzie zanim się nastroje zmienia. Podobnie było z EA czy Ubisoft.
Ludzie zapominają ale lata temu Ubisoft był "cool".
Silverburg
Gramowicz
18/02/2025 12:32
Headbangerr napisał:
"Sami przedstawiciele studia przyznali, że gra została zapowiedziana zbyt wcześnie, gdy jeszcze znajdowała się w fazie koncepcyjnej."
Niech lepiej przyznają, że w 2018 roku zwyczajnie zakpili sobie z graczy, którzy od lat domagali się rozpoczęcia prac nad kolejną odsłoną serii. Opublikowali teaser TESVI chociaż absolutnie nikt się jeszcze tą grą wówczas nie zajmował i wiedzieli doskonale, że przez najbliższe LATA nikt tego nie ruszy.
Zresztą teraz mają dodatkowy problem, bo failu Starfielda dużo mnie graczy sięgnie po ich kolejną grę, czymkolwiek by ona miała nie być.
