Bez litości 3 zakończyło weekendową premierę z wynikiem 42 mln dolarów. Tym samym miało najlepszy weekend otwarcia w historii serii, pokonując zarówno pierwszą część z 2014 r. (34,1 mln dolarów), jak i Bez litości 2 z 2018 r. (35,8 mln dolarów). Specjaliści podkreślają, że udało się to osiągnąć także dzięki temu, że Antoine Fuqua unikną zwyczajowo pojawiającego się znużenia i braku kreatywności, kiedy seria osiąga trzecią część.
Podczas gdy wiele franczyz akcji traci świeżość wraz z następującymi kontynuacjami – Terminator 3, Rambo III, Szybcy i wściekli: Tokio Drift – seria Bez litości wciąż ma się dobrze. Z pewnością pomaga, że Denzel Washington po prostu lubi rolę Roberta McCalla, o czym świadczy fakt, że filmy z tym bohaterem są jedyną „franczyzą” w filmografii Washingtona.
Bez litości 3 rekordzistą serii. Denzel Washington ma gwarantowany sukces
Aktor jego kalibru i wrażliwości nie nakręciłby filmu z „3” w tytule, gdyby nie spełniał on jego standardów i oczekiwań. Trzeba także oddać sprawiedliwość, że dochody z weekendu otwarcia filmu są tym bardziej imponujące, biorąc pod uwagę, że Denzelowi Washingtonowi nie pozwolono na żadną promocję z powodu trwającego strajku aktorów. Jest też teoria, wedle której sequele sprzedają się same, będąc kontynuacją czegoś, co widzom spodobało się już za pierwszym razem.