W zeszłym tygodniu Microsoft zwolnił 1900 osób z Activision i działu Xbox. W ramach wspomnianej redukcji etatów z Blizzarda postanowił odejść również dotychczasowy prezes, czyli Mike Ybarra. Okazuje się jednak, że popularne studio ma już nową szefową. Zgodnie z przekazanymi informacjami, na czele zespołu odpowiedzialnego za takie produkcje jak Diablo 4 czy Overwatch 2 stanie Johanna Faries.
Johanna Faries została nową szefową Blizzarda
Faries była ostatnio odpowiedzialna za Call of Duty. Z Activision związana była natomiast od 2018 roku, kiedy to dołączyła do firmy jako szefowa działu esportu związanego ze wspomnianą marką. W kwietniu 2021 roku została natomiast główną menedżerką popularnej serii pierwszoosobowych strzelanek. Na oficjalnej stronie Blizzarda pojawił się wpis, w którym nowa szefowa przywitała się z fanami oraz pracownikami.
Activision, Blizzard i King to zdecydowanie różne firmy z różnymi grami, kulturami i społecznościami. Należy zauważyć, że sposób, w jaki Call of Duty dostarcza coś graczom, często różni się od oszałamiających gier ze świata Blizzarda: każda z nich ma inne wrażenia związane z rozgrywką, otaczającą ją społeczność i wymagane modele sukcesu – zauważa Faries.
Nowa szefowa zapewnia, że rozmawiała już o wymienionych wyżej kwestiach z zespołem kierowniczym. Faries zapowiada, że obejmuje nowe stanowisko „wrażliwa na tę dynamikę i z głębokim szacunkiem” do studia. Wspólnie z zespołem zamierza natomiast wznieść światy Blizzarda na „jeszcze wyższy poziom”.
GramTV przedstawia:
Na koniec warto dodać, że Faries nie była od początku związana z branżą gier. Przed dołączeniem do Activision nowa szefowa Blizzarda przez ponad 10 lat pracowała w NFL (National Football League), gdzie pełniła funkcję wiceprezeski ds. rozwoju biznesowego drużyn.
Cześć, jestem Mikołaj i w gram.pl pracuję od 2020 roku. Zajmuję się głównie newsami, ale tworzę też różnego rodzaju quizy oraz zestawienia TOP 10. Prywatnie fan fantastyki i gier z dobrą fabułą.
Możemy się śmiać, ale banda oszołomów wydała pewnie co najmniej kilkaset mln $ w Diabolo Immortal. I tak jest wszędzie. Przed premierą jest dużo jest narzekania na jakąś grę (zazwyczaj słuszne), a po premierze lemingi lecą i kupują, nabijając kieszenie pazernym devom.
No jeżeli ktoś grę kupił i się przy niej dobrze bawi to jego sprawa, natomiast problem jest taki ze można odnieść wrażenie, że ta gra to już trup (w sensie zainteresowanie spadło do minimum) a na paru gościach nie zbudują "modelu sukcesu" bo Blizzard już raczej nie buduje gier-sukcesów, tylko co najwyżej krótkotrwałe "mody" bazujące na nostalgi i resztkach dobrej renomy.
Komuś kto 20+ lat spędził w ich grach i lubi ich lore troche ciężko odejść bo to naprawdę fajne światy (no, przynajmniej były), ale ja postawiłem definitywnie na nich krzyżyk w tej formie jakiej są obecnie jako studio po tym co zrobili z Warcraft III Reforged.
Póki co trzeba polegać na indykach i alternatywach, np. Stormgate zapowiada się spoko.
Bruce_666
Gramowicz
30/01/2024 11:25
wolff01 napisał:
Modele sukcesu w grach Blizzarda, hahaha...
Możemy się śmiać, ale banda oszołomów wydała pewnie co najmniej kilkaset mln $ w Diabolo Immortal. I tak jest wszędzie. Przed premierą jest dużo jest narzekania na jakąś grę (zazwyczaj słuszne), a po premierze lemingi lecą i kupują, nabijając kieszenie pazernym devom. A jeszcze większe debile sami łatają grę za darmo, bo gra jest w gorszym stanie niż się spodziewano.