Zrobi się poważnie? Najwyraźniej, ale z umiarem. Wyczekiwana gra Borderlands 4 ograniczy humor kloaczny, który był jedną z głównych przyczyn krytyki trzeciej części serii. Potwierdził to w sposób stanowczy, acz niepozbawiony dystansu reżyser narracji, Sam Winkler.
Borderlands 4 będzie poważniejszą odsłoną serii?
Winkler żartobliwie podkreślił swoje stanowisko, mówiąc:
Nie mogę za dużo mówić o zawartości BL4, ale pozostaję stanowczy w mojej krytyce nadmiaru humoru toaletowego w BL3. Jeśli słowo skibidi pojawi się w grze pod moim nadzorem, będę płakał prawdziwymi łzami.
Twórca dodał również, że współpracuje z „najzabawniejszymi ludźmi, jakich zna”, co może sugerować, że gra będzie utrzymywać humorystyczny ton, choć w bardziej wyważonej formie.
GramTV przedstawia:
Borderlands 3, mimo pozytywnych opinii o mechanice rozgrywki i strzelaniu, było krytykowane za nadmiar humoru kloacznego. Winkler odniósł się do tego, przyznając, że choć toalety nie znikną zupełnie, twórcy chcą uniknąć przesady. Podczas The Game Awards pokazano zwiastun Borderlands 4, który już teraz robi oszałamiające wrażenie. Gra ujawniła nową planetę oraz czterech grywalnych łowców krypt. Widać, że choć sam styl gry pozostaje ekstrawagancki i barwny, narracyjnie zmierza w dojrzalszym kierunku. Dla twórców jest to ponoć „najbardziej ambitna gra Gearboxa do tej pory”.
Premiera Borderlands 4 zaplanowana jest na 2025 rok, a fani serii już teraz mogą liczyć na solidną rozgrywkę, acz z wyważonym humorem. Gra trafi na komputery osobiste, jak również konsole PlayStation 5 i Xbox Series X/S.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!