Wersja VR lubianego FPS-a polskiego studia People Can Fly jest aktualnie krytykowana przez większość społeczności.
Zaledwie kilka dni temu na rynku zadebiutowała gra Bulletstorm VR. Jest to odświeżona wersja pierwszoosobowej strzelanki, która pierwotnie została stworzona przez polskie studio People Can Fly i następnie wydana w 2011 roku. Jak wskazuje sam tytuł, tym razem mamy do czynienia z produkcją przeznaczoną dla gogli wirtualnej rzeczywistości (przygotował ją zespół Incuvo, People Can Fly zostało natomiast wydawcą). Wygląda jednak na to, że coś poszło nie tak – społeczność nie zostawia na tytule suchej nitki.
Bulletstorm VR mocno obrywa. Nie na to czekali fani
Pierwsze oceny są raczej negatywne. Głównie dlatego, że port na VR został wyceniony na 185 złotych, a oferuje jedynie – oprócz tego, co gra oferowała już wcześniej – dwa nowe poziomy, które możemy przejść dotychczas niedostępną postacią, Trishką Novak. Jak słusznie zauważa spora część fanów, jeżeli ktoś miał okazję już wcześniej zagrać w Bulletstorm, nowa wersja po prostu nie jest warta swojej ceny, gdy weźmiemy pod uwagę tak małą ilość nowej zawartości.
Sytuację pogarsza fakt, że oprawa graficzna praktycznie nie uległa zmianom – dziś więc wygląda naprawdę tragicznie (Bulletstorm to, koniec końców, tytuł mający już na karku ponad dekadę). Przez wielu jest określana po prostu jako „brzydka”. A do tego wszystkiego dochodzą też liczne problemy techniczne i błędy, a także „imponująco głupie” AI przeciwników. Deweloperzy mogą starać się jeszcze naprawić swoje dzieło, ale nie ma tutaj raczej co się oszukiwać – prawdopodobnie niewiele to zmieni.
Redaktor serwisu Gram.pl od lipca 2019 roku i student groznawstwa. Na co dzień zajmuję się newsami, ale czasem napiszę coś dłuższego. Jestem absolutnie uzależniony od kawy, muzyki i dobrych RPG-ów!
Bardzo szkoda. Na rynku VR jest straszna posucha wśród dużych wydawców, na szczęście Ubisoft z AC Nexus pokazał, że jednak jest w tym siła i wartościowe gry mogą sporo dać. Szkoda, że Bulletstorm okazał się takim rozczarowaniem bo jednak po premierze na PC ogrywałem to jak szalony. Chętnie bym to odświeżył sobie na Queście...no ale nie będę ryzykował, skoro to takie rozczarowanie. A swoje kosztuje, jak na grę VR (40 dolarów).