Produkcja powstaje na silniku Unreal Engine 5 i ma zapewniać „unikalną” oraz „zaskakującą” rozgrywkę.
Byli pracownicy CD Projekt RED założyli nowe studio o nazwie Dark Passenger. Zgodnie z przekazanymi informacjami debiutancką produkcją zespołu składającego się „zarówno z weteranów gamedevu, jak i świeżej krwi specjalistów” ma być sieciowa gra akcji osadzona w feudalnej Japonii. Za pośrednictwem oficjalnej strony twórcy ujawnili nieco szczegółów na temat swojego projektu.
Byli twórcy Wiedźmina 3 i Cyberpunka 2077 o szczegółach swojej nowej produkcji
Dark Passenger informuje, że gra znajduje się obecnie na etapie pre-produkcji. Deweloperzy wciąż nie zdecydowali, jaki tytuł będzie nosić ich debiutancka produkcja. Wiadomo jednak, że akcja zostanie przedstawiona z perspektywy pierwszej osoby, a sam tytuł zaoferuje rozgrywkę PvP i PvE, a także możliwość zabawy w kooperacji. Całość powstaje natomiast na silniku Unreal Engine 5.
Naszym celem jest tworzenie silnie emocjonujących gier sieciowych skupiających się zarówno na kooperacji, jak i rywalizacji. Fascynują nas interakcje międzyludzkie, sojusze, brawurowe konfrontacje i niespodziewane zwroty akcji. Aby uczynić każdą rozgrywkę unikalną i zaskakującą stosujemy wiele rozwiązań proceduralnych. Choć wszystkim graczom przyświecać będzie ten sam cel, za każdym razem będzie on wymagał zmiany taktyki i poruszania się innymi ścieżkami – czytamy na oficjalnej stronie studia.
Deweloperzy ze studia Dark Passenger przygotowują również autorski system lokomocji, który pozwoli graczom na „wykonywanie niesamowitych ewolucji”. Twórcy zapowiadają, że użytkownicy będą mogli m.in. biegać po strzałach wystrzelonych przez innych uczestników zabawy. Ponadto pojawi się możliwość wspinana po płaskich ścianach, a także używanie włóczni do przeskakiwania większych przeszkód.
Produkcja ma również wyróżniać się „emocjonującą walką blisko dystansową”, która będzie wymagać zarówno zręczności, jak i odpowiedniej taktyki oraz współpracy z kompanami. Do dyspozycji graczy oddane zostaną natomiast katany, krótkie miecze tanto i wakizashi, łańcuchy kusarigama, shurikeny, noże kunai do rzucania, a także „wiele innych” broni.
Nadchodzące dzieło byłych pracowników CD Projekt RED ma oferować także „złożony system personalizacji”. W produkcji Dark Passenger gracze będą mogli stworzyć „unikalne postacie”, a następnie modyfikować swoją broń i wyposażenie „wedle swoich upodobań”. Użytkownicy otrzymają też „możliwość zbudowania i rozwijania własnego Dojo”, w którym wspólnie ze znajomymi będą mogli trenować i zgłębiać tajniki gry.
W Krainie Kwitnącej Wiśni nastał czas trwogi, gdy bezimienny najeźdźca obalił panującego sioguna i zawłaszczył jego tron. Każdy, kto śmiał mu się sprzeciwić, nie tylko poniósł klęskę, ale również, wbrew swojej woli, dołączył do jego szeregów. Podczas gdy armia uzurpatora rośnie w siłę, jego poczynaniom z ukrycia przyglądają się przebiegli włodarze świata cieni. Celem poznania pochodzenia oraz motywów agresora, tajemne domy trenujące skrytobójców wysyłają oddziały swoich asasynów, aby te odnalazły należące do niego artefakty skrywające niezwykłą moc – zdradza opis świata gry.
GramTV przedstawia:
Zgodnie z przekazanymi informacjami debiutancka produkcja studia Dark Passenger powstaje z myślą o komputerach osobistych oraz konsolach PlayStation 5 i Xbox Series X/S. Jak wspomnieliśmy wyżej, gra znajduje się obecnie na etapie pre-produkcji, dlatego też na pierwsze konkretne materiały i kolejne szczegóły z pewnością przyjdzie nam jeszcze nieco poczekać. Trzeba jednak przyznać, że całość zapowiada się naprawdę interesująco.
Cześć, jestem Mikołaj i w gram.pl pracuję od 2020 roku. Zajmuję się głównie newsami, ale tworzę też różnego rodzaju quizy oraz zestawienia TOP 10. Prywatnie fan fantastyki i gier z dobrą fabułą.
Wiesz, ja nawet nie chciałem żebyś mi to tłumaczył, bo to co napisałeś opiera się na Twoich domysłach i kompletnie nie wyjaśnia tego, co próbowałem zrozumieć z Twojego wpisu.
Ponieważ chodzi o relację między wspieraniem społeczności a odejściem twórców z CDPR. A to zabrzmiało to tak, jakby ze względu na wsparcie twórcy wyszli z firmy i założyli nowe studio, bo są "pod okowami politycznej poprawności" i nie mogą tworzyć tak jak chcą i to dlatego utalentowani twórcy odchodzą z firmy. A tak nie jest, to znaczy - powody odejścia z firmy są różne, rotacja pracowników to coś normalnego.
Ostatecznie dostałem wywód, który nie jest poparty konkretnymi informacjami, relacjami osób pracujących w CDPR, które z takimi sytuacjami się spotkały itp.. Bo opóźnienie Cyberpunk 2077 nie wiązało się z modelowaniem genitaliów a całą masą innych rzeczy.
Także tego... dla mnie EOT.
Kawalerzysta
Gramowicz
28/07/2022 23:04
Muradin_07 napisał:
Staram się zrozumieć ciąg logiczny zachodzący między pierwszą a drugą częścią zdania... nie, jednak nie będę próbował.
Kawalerzysta napisał:
CDPR za bardzo zaczęli romansować z LGBT zamiast skupić się na produkcji własnych gier, dlatego doświadczyli tak ogromnego odpływu uzdolnionych pracowników.
Już Panu śpieszę z wyjaśnieniami. Otóż popularne jest ostatnio w branży doczepianie sobie znaczka, że jest się pro-LGBT (kiedyś to były głodne dzieci w Afryce, itp. w zależności od okresu). Wynika to z czystej chęci przełożenia tego na wyniki sprzedaży, a nie realne wsparcie mniejszości.
CDPR, które podczas produkcji Wiedźminów zachowywało neutralność, bo ideą było robienie dobrej rozrywki nagle zaczęło się bawić w politykę. Na prawdę dla wszystkich normalne to było, że Ciri w książkach była Bi, czy, że łowczy w Białym Sadzie był gejem. To było subtelnie wplecione w fabułę i na prawdę nikomu to nie przeszkadzało. Celem gier było zwalczenie większego zła a nie analizowanie, kto ma jakie preferencje seksualne.
Przy produkcji Cyberpunka jednak poszło coś mocno nie tak. Ciągłe opóźnienia, totalny crunch, przy niskich zarobkach pracowników jak na studia tworzące gry i w tym momencie CDPR wyskakuje z przerabianiem kreatora postaci po to, żeby dało się doczepiać genitalia do postaci. Spowodowane to było jakimiś rzekomymi protestami, ze w grze występują tylko dwie płcie.
I teraz mamy zabawną sytuację, gdzie wszystko się sypie, terminy wielokrotnie przekroczone, zespół odpowiedzialny za testowanie gry na różnych platformach zawiódł po całości a kluczowym problemem jest jakie genitalia ma postać. W grze, w której postać widzimy z 1 osoby!
Kolejny przykład. Niesławny już Gwint: Mag Renegat. Na forum CDPR była kiedyś akcja zbierania środków dla osób LGBT, też totalnie pod publikę, zero szczerości. Ta akcji była bardziej promowana na forum i grupach społecznościowych niż premiera ich gry. Małej bo małej, ale o Renegacie dowiedzieliśmy się w dniu jej premiery, zero odliczania, niczego. Trud iluś pracowników odpowiedzialnych za tworzenie tej gry został totalnie olany.
Najlepsi pracownicy uciekają z CDPR jak z tonącego okrętu, bo zarząd zamiast zadbać o jakość pracy pracowników i wydanie kompletnego produktu bawi się w budowanie swojego wizerunku opartego na bieżących trendach. Teraz jest moda na żerowaniu na LGBT, chociaż więcej zwykli ludzie z tej społeczności na tym tracą niż zyskują. Kto wie, może za 10 lat jak zmienią się trendy CDPR będzie wspierał mniejszość Eskimoską na Syberii.
CDPR za bardzo zaczęli romansować z LGBT zamiast skupić się na produkcji własnych gier, dlatego doświadczyli tak ogromnego odpływu uzdolnionych pracowników.
Staram się zrozumieć ciąg logiczny zachodzący między pierwszą a drugą częścią zdania... nie, jednak nie będę próbował.