Jeden z YouTuberów przedstawił niekorzystny dla dewelopera obraz działania firmy. Jeden z prezesów postanowił się do tego publicznie odnieść.
Przed kilkoma dniami insider znany jako Endymion w swoim najnowszym filmie na YouTubie, powołał się na anonimowe źródła, według których w CD Projekt RED nie dzieje się najlepiej. Głównym problemem miało być odejście uzdolnionych pracowników, w tym reżysera Wiedźmina 3 i specjalistów od REDengine. Z tego powodu studio miało zdecydować się na przejście na Unreal Engine w swoich nadchodzących grach. Insider zasugerował, że nowo zatrudnione osoby, które pracują nad kolejnymi produkcjami ze świata Wiedźmina, Cyberpunka oraz zupełnie nowego IP, nie miały wystarczająco dużo doświadczenia w pracy nad autorskim silnikiem CDP RED.
CD Projekt RED odnosi się do zarzutów YouTubera Endymiona
Drugim z zarzutów było położenie nacisku na DEI, czyli różnorodności, inkluzywności i równości podczas procesu rekrutacji. Endymion powiedział, że studio miało zatrudniać osoby, które spełniały warunki mniejszości, zamiast na pierwszym miejscu stawiać na kompetencje pracowników. Przez to deweloperzy mają coraz częściej korzystać z outsourcingu, co może wpłynąć na jakość przygotowywanych projektów.
Do tych zarzutów odniósł się Michał Nowakowski, współprezes CD Projekt, na swoim profilu w serwisie X. Nowakowski zaprzeczył informacjom podawanym przez insidera. W poście przyznał, że CD Projekt RED ma obecnie najniższą rotację pracowników w ostatnich latach, a przejście na Unreal Engine spowodowane było zwiększenie wydajności pracy nad przyszłymi grami.
Wygląda na to, że żyjemy w czasach, w których każdy może nagrać kompletne bzdury i stworzyć z tego historię. Z CDPR odchodzi utalentowany pracowniki? Mamy najniższą rotację ludzi w ostatnich latach. Rekrutacja oparta na DEI? Zatrudniamy wyłącznie na podstawie zasług i umiejętności, tak jak tworzymy gry oparte wyłącznie na wizji artystycznej. Dlaczego wybraliśmy UE? Ponieważ pozwala nam to wydajniej pracować nad naszymi grami i postawić na najnowocześniejsze rozwiązania pod względem technologicznym. Reżyser Wiedźmina 3 odszedł? Cóż, tak, ponad 2 lata temu... Czy możemy przestać szukać teorii spiskowych i wrócić do tworzenia fajnych rzeczy?
Wczytywanie ramki mediów.
GramTV przedstawia:
Ciekawe informacje znajdziemy również w raporcie Domu Maklerskiego BDM, które zostało udostępnione przez redaktora Pulsu Biznesu, Grzegorza Sutenieca. Dowiadujemy się z niego, że ostatnie odejście z ważnego stanowiska w CD Projekt RED miało miejsce w sierpniu 2022 roku, kiedy to główny producent, Jędrzej Mróz, pożegnał się z firmą. Z kolei Konrad Tomaszkiewicz, czyli reżyser Wiedźmina 3, według raportu opuścił studio już w maju 2021 roku, więc trzy lata temu.
Ja rozumiem dlaczego tak agresywnie bronicie Redów - bo to polska firma i zrobiła dobre gry, szczególnie W3. Tylko pamiętajcie że każda firma może się szybko i łatwo zeszmacić po całości... wcale tak daleko przykładów szukać nie trzeba.
Nie, po prostu zwyczajnie nie ma sensu oceniać gier przed ich zapowiedziami :P
ZubenPL
Gramowicz
13/10/2024 17:16
dariuszp napisał:
Znam wielu ludzi z CDPR i wybacz ale to co opowiadasz to kompletna bzdura.
Zacznijmy od tego że rotacja w CDPR była zawsze. Wyobraź sobie że pracujesz kilka lat nad grą a ostatni rok czy dwa to tylko ciągłe nadgodziny bo firma jak inne nie radziła sobie zbytnio z planowaniem długoterminowym projektu względem budżetu. Zresztą CDPR otarł się już chyba raz czy dwa o bankructwo więc jak masz do wyboru cisnąć albo bankrutować to chyba jasne.
Ludzie pracowali, dostawali niezły bonus bo firma płaciła bonus od zysku jak wydawała grę za co ludzie dosłownie potrafili kupować nowe samochody - i szli dalej bo realia są takie że w Polsce nie dostaniesz takich samych pieniędzy w CDPR jak np. dostaniesz w Ubisoft.
Przeciętne zarobki w CDPR to 10-15 tysięcy złotych. W Ubisoft dostaniesz drugie tyle. Przeciętnie. A możesz wynegocjować ponad przeciętne jak masz np. pracę nad Wiedźminem czy Cyberpunkiem w portfolio.
Myślenie że CDPR zatrudnia na podstawie DEI to kompletna bzdura z prostego względu. Samych programistów jest zbyt mało. Programistów czy artystów specjalizujących się w game dev jest jeszcze mniej. Jest ich tak mało że dużo osób w branży się po prostu zna. Tak jak ja znam multum osób które pracują lub pracowały w CDPR tylko dlatego że jestem programistą.
Dodatkowo jakby takie pracownik którego jedyną zasługą jest bycie mniejszością miał szukać pracy u kogoś to gdzie by poszedł? Do Polski za marny grosz? Czy do takiego Ubisoftu który jest znany z zatrudniania w ten sposób co potwierdzili ich pracownicy anonimowo.
A wiesz czemu mówią o tym anonimowo? Bo jak mówiłem - ludzie w branży się znają. Więc jak wypowiesz się głośno to możesz spalić swoją karierę. To między innymi dlatego w Sony nikt się nie odzywał i pozwolili by Concord skończył jak samoloty o tej samej nazwie. Katastrofą.
Ale co wspólnego że sprawą mają poglądy programistów, grafików, testerów i tak dalej. Za to jak wygląda gra odpowiada wąska grupa projektantów i scenarzystów. Cała reszta to tylko wyrobnicy i nie mają żadnego wpływu na kierunek projektu. Wystarczy kilku lead ideologów i już przepchną mnóstwo syfu. A co pracowników niższego szczebla to degradacje tu też widać patrząc choćby na jakoś techniczną nowych gier AAA która jest o wiele gorsza od tej 10 lat temu.
A teraz ostatnia rzecz. Firmy consultingowe o które Was piecze tyłek? Mieli je również za czasów Cyberpunka. Pytanie czemu mieli by NIE zatrudniać kogoś do konsultacji. Polski developer robi grę bazującą na amerykańskiej grze planszowej robionej przez czarnego Amerykanina gdzie cały świat jest wzorowany na amerykańskiej kulturze.
Oczywiście że mieli konsultacje. Powód dla którego Wiedźmin tak im dobrze wyszedł wynikał z faktu że to Polacy robiący grę opartej o polską kulturę. Co już nie było takie proste z Amerykanami.
Tylko ta konkretna firma konsultingowa zgodnie że wszystkimi informacjami specjalizuję się w tylko jednym aspekcie. Oczywiście padają argumenty że wcale tak nie jest ale rzeczona firma nigdy nie poddała żadnego przykładu tego czym naprawdę się zajmuje w kontrze do oskarżeń co sugeruje że są one w pełni prawdziwe.
Przykład jak ktoś z innej kultury może się pomylić daje Ubisoft. Zrobili trailer z Yasuke, czarnym Afrykańczykiem w feudalnej Japonii - I jakiś durny francuz stwierdził że to dobry pomysł by dać hip-hop w scenie z Yasuke. Amerykańską muzykę z lat '70. Wiesz czemu? Bo dureń widział tylko czarnych aktorów w amerykańskich filmach gdzie często właśnie taką muzykę puszczali i tak mu się kojarzyło. Facet nie rozumiał że Yasuke ma tyle wspólnego z hip-hopem czy Ameryką co ja z baletem.
Tak wygląda współczesny marketing w USA zobacz większość trailerów gier i filmów z ostatniego czasu xD Ale to że ktoś jest totalnie niekompetentny i nikt go nie prostuje to kolejny dowód na jakość zatrudnionych kadr i ich kompetencje bo nie trzeba znać japońskiej kultury by wiedzieć jak coś takiego może być odebrane. Problem jest taki że na współczesnych uczelniach gdzie szkolą się tacy ludzie właśnie uczą robienia takich bzdur i gadają coś o nowoczesnej publiczności która nie istnieje xD
A jak już opowiadam to skomentuje to całe gadanie o W3 i tym że miał kiepski system walki. Zwłaszcza na 2015 to był bardzo dobry system walki. Mało która gra miała lepszy. Problemem W3 nigdy nie był system walki tylko to że walka szybko stawała się zbyt łatwa. A był ku temu powód. To była pierwsza gra z otwartym światem robiona przez CDPR. Więc wzorowali się na danych z rynku. A dane z rynku mówiły że gracze robią tylko odrobinę pobocznych misji a tak to głównie idą głównym wątkiem fabularnym no i nie może być tak że będą mieli zbyt niski poziom żeby kontynuować grę jak nie zrobią wszystkiego. Więc CDPR tak zaprojektował ich grę.
Zacznij od podstaw każdy wiedźmin ma kiepski system walki i tragiczną warstwę rpg. Chyba tylko w2 miał jakiś akceptowalny rozwój postaci a i tak za dobre to nie było. Po drugie poziom postaci i jej statystyki nie mają nic wspólnego z problemem trudności w w3. Te system walki jest zły bo można w to grać z zamkniętymi oczami. kombinacja unik atak, unik atak czyni cię nieśmiertelnym. Dodatkowo jest queen który tankuje 100% obrażeń jeśli jakimś cudem przeciwnik cię trafi. Nawet w sytuacji gdy geralt może być onshotowany ta gra nie oferuje żadnego wyzwania bo została tak zaprojektowana. W2 ma identyczny system walki w założeniach. A w1 to całkowite xD może by się taki z w1 sprawdził w klasycznej grze RPG opartej o rozwój postaci z wieloma buildami i zabawą statystykami. Ale to gra gdzie rozwój polega na wykupieniu pokolei wszystkich perków w drzewku xD Dodatkowo system punktów za awans jest tak podzielony że wykupujemy równomiernie wszystko po kolei. Jedyny wybór w grze to bardziej maksowanie znaków czy miecza xD więc jako system RPG to nieśmieszny żart.
Niestety stali się ofiarom własnego sukcesu. Powód dla którego W3 tak był kochany przez ludzi i dlaczego gra tak wystrzeliła był właśnie taki że mieli niesamowicie dobre zadania poboczne. Bo dla nich to były po prostu zadania. Zrobili jak umieli i główny wątek miał tyle samo wysiłku włożony co poboczne zadania. Więc ludzie robili je wszystkie. Niestety efekt tego był taki że byli ciągle zbyt mocni na główny content.
Ale to nie ma żadnego znaczenia, założenia tego systemu czynią cię nieśmiertelnym przy spamowaniu dwóch przycisków. Jedyne na co wpływają statystyki to poziom długości walki.
Wybacz Zuben ale kompletnie się mylisz. Chyba że nagle firma która robi gry od niemal dwóch dekad nagle przewróciła się do góry nogami w ciągu roku czy dwóch bo mniej i więcej tyle z nikim od nich nie gadałem bezpośrednio. Miałem swoje problemy ostatnio.
Nie zatrudnili twitterowego aktywisty jako starszego scenarzysty ostatnio? Zatrudnili więc mam 100% racji.
MisticGohan_MODED
Gramowicz
13/10/2024 16:55
Ja rozumiem dlaczego tak agresywnie bronicie Redów - bo to polska firma i zrobiła dobre gry, szczególnie W3. Tylko pamiętajcie że każda firma może się szybko i łatwo zeszmacić po całości... wcale tak daleko przykładów szukać nie trzeba.