Dlatego tym razem chce się upewnić, że kolejny historia Thora będzie warta powrotu do roli.
Thor: miłość i grom jest ostatnim występem Odynsona w uniwersum Marvela. Bohater prawdopodobnie zrobi sobie dłuższą przerwę i według ostatnich doniesień dotyczących składu ekipy nowych Avengersów, może go zabraknąć w kolejnym filmie o superbohaterskiej drużynie. Film Taiki Waititiego nie spodobał się wielu widzom i była to jedna z produkcji, która przyczyniła się do zmniejszenia popularności wśród widzów kolejnymi filmami i serialami z MCU. Świadomy kiepskiej jakości produkcji jest również sam Chris Hemsworth, który w najnowszym wywiadzie otwarcie przyznał, że żałuje występu w czwartej części przygód nordyckiego boga.
Chris Hemsworth nie może sobie wybaczyć występu w Thor: miłość i grom
Już wcześniej inni aktorzy dostrzegli komediowy talent Hemswortha, o czym opowiedziała Cate Blanchett. Aktorka miała okazję wcielić się w Helę w Thor: Ragnarok z 2017 roku.
Po raz pierwszy spotkałam Chrisa na parkingu — jeździł wózkiem golfowym, a jego loki Thora latały pod wpływem wiatru — pędząc w moją stronę z szerokim uśmiechem na powitanie. Słyszałem, że jest wspaniałomyślny i taki właśnie jest, ale również zabawny i niezwykle pracowity, a do tego przystojny, ale nie miałam pojęcia, jaki potrafi być głupkowaty. On nadaje ton na planie – każdy jest ceniony. Wszyscy są mile widziani. Bardzo go uwielbiam i podziwiam.
Ten naturalny humor Chrisa Hemswortha chciał wykorzystać Taika Waititi w Thor: miłość i grom. Reżyser pozwolił więc aktorowi na improwizację niektórych scen, w których główny bohater miał być jeszcze zabawniejszy niż do tej pory. To się jednak nie udało.
Hemsworth niezbyt dobrze czuł się w takiej roli. Teraz po niecałych dwóch latach od premiery filmu Marvela stwierdził, że żałuje, że dał się wciągnąć w improwizację, która doprowadziła do tego, że Thor stał się parodią samego siebie.
Dałem się wciągnąć w improwizację i całe to wariactwo, przez co stałem się parodią samego siebie. Nie udało mi się tego doprowadzić do satysfkacjonującego końca.
GramTV przedstawia:
Czwarty film o Thorze był krytykowany przez widzów m.in. za rolę Chrisa Hemswortha, który poszedł w pełną komedię, a to Jane Foster, grana przez Natalie Portman, było tą poważniejszą postacią. Teraz poznaliśmy kulisy takiego stanu rzeczy, w której twórcy pozwolili aktorowi na zbyt śmiałą interpretację jego postaci, nie stopując go w scenach, gdy było to najbardziej potrzebne.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!