Christopher Lee doczeka się filmu dokumentalnego. To na nim wzorowano Jamesa Bonda

Christopher Lee to niezwykle ceniony aktor, który w swojej karierze wcielił się w wiele ciekawych ról. Najbardziej znany z ról w Gwiezdnych Wojnach i Władcy Pierścieni, ale zanim został białym czarodziejem i lordem Sithów, prowadził bardzo ekscytujące życie.

Christopher Lee – już wkrótce film dokumentalny o znanym aktorze

Znakiem rozpoznawczym Christophera Lee był niski, głęboki głos, którym elektryzował widownię przez lata. Warto jednak przypomnieć, że aktor chętnie dawał się zapraszać do nagrań muzycznych i były to mocne numery metalowe. I także tu radził sobie doskonale.

Jego kuzynem był Ian Fleming, czyli człowiek, którego talentowi zawdzięczamy Jamesa Bonda. Krążą pogłoski, że to właśnie Lee był inspiracją dla postaci dla najsłynniejszego agenta świata. Stało się tak najprawdopodobniej dlatego, że Christopher Lee spędził sporo czasu w brytyjskiej armii, a podczas II wojny światowej pomagał tropić nazistowskich zbrodniarzy wojennych. Najwyraźniej jego nie do końca oficjalna działalność miała duży wpływ na twórczość kuzyna.

Takich i wielu innych ciekawostek na temat żyjącego bez rozgłosu, wielkiego aktora, dowiemy się wkrótce. Powstaje właśnie film biograficzny, w którym znajdą się materiały archiwalne, a także wywiady z przyjaciółmi, współpracownikami i członkami rodziny.