W jednym z wywiadów, Christopher Nolan stwierdził, że z wielką radością zmierzyłby się z przyszłością Jamesa Bonda, ale pod jednym warunkiem, że będzie mógł zdecydować, który aktor przejmuje obowiązki legendarnego agenta.

Krążą pogłoski, że Christopher Nolan nie tylko wyreżyseruje trzy filmy o Bondzie, ale będzie miał również decydujący głos w wyborze kolejnego aktora do roli agenta 007.
W jednym z wywiadów, Christopher Nolan stwierdził, że z wielką radością zmierzyłby się z przyszłością Jamesa Bonda, ale pod jednym warunkiem, że będzie mógł zdecydować, który aktor przejmuje obowiązki legendarnego agenta.
Teraz okazuje się, że należąca do Amazona firma producencka Eon Pictures, zaoferowała Nolanowi wszystko czego chciał, a nawet przebiła jego oczekiwania, proponując napisanie scenariusza i reżyserię trzech nowych filmów o agencie 007, opierających się na pierwszych książkach o Bondzie, napisanych przez Iana Fleminga. Podsumowując, plan wygląda podobnie jak w przypadku Batmana, kiedy stery przy jego powstawaniu przejął Nolan.
EON i Amazon zachęcają Nolana ze wszystkich sił, żeby przystał na ich propozycję. Istnieją jednak kwestie sporne, które wymagają rozwiązania, bo w innym razie mogą przekreślić współpracę. EON chce pełnego restartu na miarę współczesności, a Nolan ma zamiar pójść w dokładnie przeciwnym kierunku i dokonać adaptacji powieści Iana Fleminga w scenerii z epoki, która będzie zbliżona do oryginalnego materiału źródłowego.
Dlatego jeśli Amazon chce pozyskać tego reżysera to będzie musiał pójść na jego warunki lub znaleźć jakiś kompromis. Wiadomo, że wytwórnia chciałaby zdobyć kontrakt z filmowcem na minimum 2-3 filmy i utrzymać go ewentualnie później w roli producenta wykonawczego. Nie ma wątpliwości, że Nolan jest chętny do współpracy na swoich warunkach i pewnie niewiele z nich odpuści, a Amazon doskonale wie, że już samo jego nazwisko w zasadzie sprzedaje filmy. Nie będzie także problemów z przyciągnięciem gwiazd do współpracy ze sławnym reżyserem. Dlatego można sądzić, że Amazon jednak się ugnie.