Intrygujący survival na horyzoncie. Bellwright pozwoli stworzyć własną armię rebeliantów

Entuzjaści survivali naprawdę mają w czym wybierać. Tylko w tym roku otrzymaliśmy takie tytuły jak bardzo popularne Palworld, Enshrouded (z nową aktualizacją) czy Nightingale. Tymczasem na horyzoncie pojawił się kolejny reprezentant gatunku – Bellwright – o którym dowiedzieliśmy się nieco więcej dzięki prezentacji na GDC 2024 oraz ostatnim wywiadom z twórcami.

Bellwright nie narzuci graczom wysokiego tempa. Połączenie survivalu i city buildera zmierza na PC

Jak mówi w rozmowie z serwisem PCGamesN reżyser gry Florian Hofreither, gra celowo cechuje się powolnym tempem. Nie oznacza to jednak, że gracze nie będą mieli co robić – czas ma być wypełniony pomniejszymi aktywnościami. Co ciekawe, zainteresowani będą mogli również zautomatyzować procesy zarządzania osadą lub bitwami, aby móc skupić się na jednej z wybranych działalności.

Jeśli zaś chodzi o armię rebeliantów, NPC-e mają naprawdę rzadko faktycznie ginąć w walce. Twórcy postanowili nieco złagodzić ten aspekt, pozwalając wojownikom na regenerację, zamiast całkowicie pozbywać się ich z naszej armii. Według Hofreithera może to wpłynąć na większą chęć do podejmowania ryzyka przez graczy, bez obaw o konieczność wczytywania poprzednich zapisów gry przy utracie członka armii.

Warto także wspomnieć, że cały świat w Bellwright został stworzony ręcznie. Zwerbowane przez gracza postacie niezależne mają natomiast wyglądać bardziej „żywo” – drwale będą rzeczywiście nosić kłody, a mieszkańcy odpowiedzialni za zbieranie żywności będą nosić ją w rękach. Produkcja ma zadebiutować w ramach wczesnego dostępu jeszcze w tym roku. Interesujący survival zmierza wyłącznie na PC, a zainteresowani mogą już dodać grę do listy życzeń na platformie Steam.