Nowy oficjalny zwiastun serialu Cowboy Bebop od Neftlix. Western i jazz

Wincenty Wawrzyniak
2021/10/27 18:30
5
0

Nowy trailer to jeszcze więcej westernu i jazzu – czyli dokładnie tego, czego oczekujemy od Cowboy Bebop.

Na oficjalnym kanale Netflix na YouTubie opublikowano dziś (podajemy za serwisem Screen Rant) nowy zwiastun serialu Cowboy Bebop. Fani zapewne nie muszą się zastanawiać, czego powinni się spodziewać po poniższym materiale – jest bowiem sporo westernu oraz muzyki jazzowej, a wszystko to zostało wymieszane z klimatem science-fiction oraz bardzo specyficznym humorem. Zobaczcie sami.

Cowboy Bebop to pełen akcji kosmiczny western opowiadający historię trójki „kowbojów” — łowców nagród, którzy uciekają przed demonami przeszłości. Spike Spiegel (John Cho), Jet Black (Mustafa Shakir) i Faye Valentine (Daniella Pineda) bardzo się od siebie różnią, ale łączy ich jedno — są śmiertelnie niebezpieczni.

Razem tworzą nieco chaotyczną, acz barwną drużynę, która za odpowiednią zapłatę gotowa jest pojmać najgroźniejszych przestępców całego Układu Słonecznego. Jednak zuchwałość i sarkazm nie pomogą im w konfrontacji z najgroźniejszym przeciwnikiem, jakim jest ich własna przeszłość.

GramTV przedstawia:

Za produkcję odpowiada Andre Nemec, znany przede wszystkim jako współtwórca Mission: Impossible – Ghost Protocol oraz dwóch filmów o Żółwiach Ninja od Michaela Baya. W obsadzie znaleźli się: John Cho (Spike Spiegel), Mustafa Shakir (Jet Black), Daniella Pineda (Faye Valentine), Alex Hassell (Vicious) i Elena Satine (Julia). Warto też przypomnieć, że oryginalne anime Cowboy Bebop pojawiło się w 1998 roku – udostępniono tylko jeden sezon liczący 26 odcinków. Aktorska wersja serialu ma zadebiutować na platformie streamingowej Netflix już 19 listopada bieżącego roku. Zapowiedź znajdziecie tutaj.

Komentarze
5
Yosar
Gramowicz
28/10/2021 21:35

Oni nadal nie mają pojęcia co było dobre w tym anime. Na pewno nie chodziło w nim o one linery do śmichu.

Niby muzykę wyciągneli z anime, scenografię też kopiują z anime. A jednak cała reszta to jakieś nieporozumienie. Nie ma w tym w ogóle klimatu Bebopa. To tak jakbyś kupował opakowanie delicji a w srodku dostał suchary. Niby opakowanie się zgadza, ale zawartość już nie.

Nawet nie będę próbował tego oglądać. Szkoda czasu.

Nalfein
Gramowicz
28/10/2021 19:56

Najlepsza adaptacja CB jaka powstała nazywa się Firefly.

wolff01
Gramowicz
28/10/2021 09:09

Myślę że Netflix liczy tu głównie na nowych widzów. I pod tym kątem trailer może robić wrażenie. Może być nawet potencjalny hit, bo setting jest unikatowy (niby przyszłość, dawno po podboju kosmosu ale stylowa, taki mix epok, kultur i klimatów). Jeżeli dobrze przeniosą fabułę - to główny wątek jest bardzo dobry, a pozatym mamy różne epizodyczne historie, czasem bardzo zwariowane. Adaptowane anime jest kultowe, ale tylko dla garstki osób - powstało w 1998, w czasach gdy popularność anime poza Japonią raczkowała, a w Polsce nieliczni mieli dostęp, więc tylko starzy wyjadacze to znają (i krytykuja pomysł adaptacji :P).

Pewnie obejrzę, z ciekawości (choć wogóle się nie jaram - za bardzo wkurza mnie obecne kino amerykańskie). Jako osoba która dobrze zna anime (choć oglądałem bardzo dawno temu) powiem tak - trailer zdecydowanie robi wrażenie (na pewno bardziej niż pierwsze materiały), ale jednocześnie widzę tu tyle "zamerykanizowanych/Netflixowych wstawek" że obawiam się iż będę często przewracał oczami...




Trwa Wczytywanie