Dlaczego Johnny Silverhand był wredny? CDPR ujawnia ciekawe szczegóły

Wincenty Wawrzyniak
2023/03/25 18:35
3
0

Deweloperzy wyjaśniają, dlaczego Johnny Silverhand był bardzo nieprzyjazną postacią w grze (przynajmniej na początku).

Wszyscy kochają Keanu Reeves’a. A przynajmniej większość. I to właśnie dlatego, jak podaje serwis Eurogamer, CD Projekt RED stanęło przed bardzo trudnym zadaniem przy tworzeniu gry Cyberpunk 2077. Już tłumaczymy.

Dlaczego Johnny Silverhand był wredny? CDPR ujawnia ciekawe szczegóły

Johnny Silverhand musiał być wredny. Tylko dlaczego?

Dla przypomnienia: wspomniany aktor zagrał jako Johnny Silverhand we wspomnianej produkcji. I, jak zapewne doskonale to sami pamiętacie, Johnny, przynajmniej na początku gry, był bardzo nieprzyjazny w stosunku do głównego bohatera.

Okazuje się, że był to celowy zabieg – podczas imprezy Game Developers Conference główny projektant zadań w CD Projekt RED, Paweł Sasko, ujawnił, iż twórcy musieli zmierzyć się z tak zwaną mocą celebryty, która powoduje, iż niezależnie od cech granej przez aktora postaci, gracze i tak biorą jego stronę.

Jeśli chodzi o Cyberpunka, odkryliśmy bardzo interesujący czynnik, jakim jest moc gwiazd. Mieliśmy Keanu Reevesa grającego Johnny’ego Silverhanda w Cyberpunk 2077 – i Idrisa Elbę w Phantom Liberty – i dlatego musieliśmy wziąć pod uwagę to, iż za każdym razem, gdy mamy do czynienia z taką gwiazdą, gracze najprawdopodobniej zawsze będą wybierali ich stronę.

Dlatego Johnny Silverhand jest takim dupkiem, kiedy spotykamy go po raz pierwszy. Chcieliśmy mieć pewność, że uda nam się stworzyć tak skomplikowaną podróż bohatera, od bycia okropną osobą aż do punktu, w którym faktycznie lubisz tego faceta i naprawdę go rozumiesz.

GramTV przedstawia:

Krótko mówiąc, CD Projekt RED musiało brać pod uwagę fakt, iż Keanu Reeves jest bardzo lubianą i sympatyczną gwiazdą, przez co istniałoby naprawdę spore prawdopodobieństwo, że gracze od samego początku przygody w Cyberpunk 2077 wybieraliby takie opcje w questach, które zgadzałyby się z postacią Johnny’ego.

Przypomnijmy jeszcze na sam koniec, że Cyberpunk 2077 zadebiutował 10 grudnia 2020 roku na komputerach osobistych, konsolach PlayStation 4 i Xbox One, a także (w ubiegłym roku) na PlayStation 5 oraz Xbox Series X.

Komentarze
3
dariuszp
Gramowicz
26/03/2023 11:22

Trochę mnie bo bawi. Realia są takie że właśnie zatrudnienie gwiazdy to była pomyłka. Może podciągnęło im to sprzedaż do góry ale grze to na dobre nie wyszło.

Po pierwsze Johny dosłownie wygląda jak Reeves co wg mnie jest pomyłką bo cały czas widzę po prostu aktora. Mogli zrobić ten sam zabieg co Kratos z God of War który w ogóle nie wygląda jak Christopher Judge.

Ale najgorsze to było to że Reeves po prostu nie jest dobrym aktorem i zwłaszcza jego dialogi są drewniane. Co widać szczególnie jak próbuje udawać zdenerwowanego ale nie potrafi wyjść z tego gładkiego głosu który nie działa. Dlatego Reeves sobie radził z postaciami które były stoickie jak Neo czy Wick. 

Ciekaw jestem jak Idris Elba sobie poradził. Lubię tego aktora. 

koNraDM4
Gramowicz
26/03/2023 07:09
Headbangerr napisał:

Coś chyba nie poszło zgodnie z planem, bo mnie osobiście Johnny po prostu irytował przez większość gry i nie polubiłem go nawet na chwilę. 

Rozumiem zamysł twórców, a mniej lub bardziej 'czarne' charaktery uwielbiam, jeśli są dobrze zagrane. Ale Johnny zwyczajnie dużo bluzgał i starał się całą swoją postawą udowodnić, jak bardzo wszystko ma gdzieś, jakby nie był gwiazdą rocka, tylko zadziornym nastolatkiem spod bloku z pierwszym w życiu papierosem w zębach.

Z ciekawości jaka wersja językowa? Bo moim zdaniem w angielskiej nieco mniej był irytujący przez co bardziej pasował na rockerboya (to nie to samo co po prostu gwiazda rocka w tym uniwersum)

Headbangerr
Gramowicz
25/03/2023 22:37

Coś chyba nie poszło zgodnie z planem, bo mnie osobiście Johnny po prostu irytował przez większość gry i nie polubiłem go nawet na chwilę. 

Rozumiem zamysł twórców, a mniej lub bardziej 'czarne' charaktery uwielbiam, jeśli są dobrze zagrane. Ale Johnny zwyczajnie dużo bluzgał i starał się całą swoją postawą udowodnić, jak bardzo wszystko ma gdzieś, jakby nie był gwiazdą rocka, tylko zadziornym nastolatkiem spod bloku z pierwszym w życiu papierosem w zębach.




Trwa Wczytywanie