Czy kobieca solidarność w Hollywood istnieje? Według Sydney Sweeney to fikcja

Jakub Piwoński
2024/11/17 14:00
1
0

Sydney Sweeney wypowiedziała się krytycznie wobec przemysłu filmowego i pozycji kobiet.

Co takiego nie podoba się w Sydney Sweeney innym kobietom, że jest przez nie atakowana? Na to pytanie nie potrafi odpowiedzieć sobie popularna aktorka, która bardzo krytycznie wypowiedziała się na temat rzekomej kobiecej solidarności w przemyśle filmowym.

Sydney Sweeney
Sydney Sweeney
Fot. Rex Features / East News

Sydney Sweeney atakowana przez inne kobiety z branży

Sydney Sweeney odniosła się do głośnej krytyki producentki Carol Baum, która kilka miesięcy temu nazwała ją nieatrakcyjną i zarzuciła jej brak talentu. Komentarz ten tyczył się występu w filmie Tylko nie ty. Aktorka, znana z roli w Euforii, wprost wyraziła swoje rozczarowanie sytuacją, podkreślając, jak trudne jest dla niej mierzenie się z takimi uwagami, szczególnie ze strony kobiet.

To bardzo zniechęcające, gdy kobieta czyni szkodę innej kobiecie, szczególnie gdy kobiety sukcesu widzą, że młodsza koleżanka z tego samego środowiska ciężko pracuje, a potem próbują ją zdyskredytować. Wszycy w tym biznesie mówią, że kobieta wspierają inne kobiety. To się nie dzieje. To wszystko fałsz i jedynie zasłona, za którą wszyscy obgadują się za swoimi plecami.

GramTV przedstawia:

Można powiedzieć, że psy szczekają, a karawana jedzie dalej. Kariera krytykowanej Sydney Sweeney nabiera bowiem rozpędu. Wypłynęła w serialu Euforia, po czym została zaangażowana do innych projektów, w tym filmu Reality. O aktorce głośno się zrobiło za sprawą kasowego sukcesu filmu Tylko nie ty, w którym zagrała z Glenem Powellem. Sweeney przygotowuje się właśnie do roli bokserki, w filmie przytaczającym historię Christy Martin. Niedługo potrwa ta zabawa z wizerunkiem, ponieważ bardzo możliwe, że następnym projektem aktorki będzie nowa wersja Barbarelli.

Komentarze
1
dariuszp
Gramowicz
17/11/2024 20:48

Kobiety generalnie są o siebie zazdrosne. Zawsze się śmiałem że najlepszy wingman na imprezie to nie dobry kolega ale atrakcyjna koleżanka. Bo jak się pojawisz na imprezie z atrakcyjną koleżanką to inne kobiety chcą sprawdzić o co chodzi i dodatkowo udowodnić że są lepsze od niej próbując cię poderwać. To wręcz zabawne kiedy zaczniesz zauważać to zachowanie. 

I jest to absolutnie normalne. Każdy facet na podobnej zasadzie chce być największym twardzielem w pokoju, mieć najwięcej władzy/mocy. Chcesz facetów sprowokować do głupiej dyskusji - rzuć pytanie jakie zwierze byli by w stanie pokonać gołymi rękoma XD I mają dyskusję na godzinę albo całą imprezę.