Sydney Sweeney wypowiedziała się krytycznie wobec przemysłu filmowego i pozycji kobiet.
Co takiego nie podoba się w Sydney Sweeney innym kobietom, że jest przez nie atakowana? Na to pytanie nie potrafi odpowiedzieć sobie popularna aktorka, która bardzo krytycznie wypowiedziała się na temat rzekomej kobiecej solidarności w przemyśle filmowym.
Sydney Sweeney atakowana przez inne kobiety z branży
Sydney Sweeney odniosła się do głośnej krytyki producentki Carol Baum, która kilka miesięcy temu nazwała ją nieatrakcyjną i zarzuciła jej brak talentu. Komentarz ten tyczył się występu w filmie Tylko nie ty. Aktorka, znana z roli w Euforii, wprost wyraziła swoje rozczarowanie sytuacją, podkreślając, jak trudne jest dla niej mierzenie się z takimi uwagami, szczególnie ze strony kobiet.
To bardzo zniechęcające, gdy kobieta czyni szkodę innej kobiecie, szczególnie gdy kobiety sukcesu widzą, że młodsza koleżanka z tego samego środowiska ciężko pracuje, a potem próbują ją zdyskredytować. Wszycy w tym biznesie mówią, że kobieta wspierają inne kobiety. To się nie dzieje. To wszystko fałsz i jedynie zasłona, za którą wszyscy obgadują się za swoimi plecami.
GramTV przedstawia:
Można powiedzieć, że psy szczekają, a karawana jedzie dalej. Kariera krytykowanej Sydney Sweeney nabiera bowiem rozpędu. Wypłynęła w serialu Euforia, po czym została zaangażowana do innych projektów, w tym filmu Reality. O aktorce głośno się zrobiło za sprawą kasowego sukcesu filmu Tylko nie ty, w którym zagrała z Glenem Powellem. Sweeney przygotowuje się właśnie do roli bokserki, w filmie przytaczającym historię Christy Martin. Niedługo potrwa ta zabawa z wizerunkiem, ponieważ bardzo możliwe, że następnym projektem aktorki będzie nowa wersja Barbarelli.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!