Gracze odkryli jedną z pierwszych tajemnic w nowej części Diablo.
Blizzard z pewnością przygotował wiele ukrytych niespodzianek i tajemnic w Diablo IV. Niedawno jeden z graczy odkrył lokalizację Ukrytego obozu znanego z trzeciej części Diablo. Tym razem głośno zrobiło się o scenie po napisach, która zaskoczyła wielu graczy. Okazuje się, że część osób, które ukończyły już fabułę w Diablo IV, całkowicie pominęły, że deweloperzy umieścili na końcu krótki teaser. Nie jest to rozbudowana scena po napisach, którą znamy głównie z filmowych produkcji, chociażby tych od Marvela, czy DC Studios. W przypadku Diablo IV to krótki, bo trwający zaledwie dwie sekundy fragment, który może zapowiadać pierwszy dodatek do gry.
Gracze odkryli ukrytą scenę po napisach w Diablo IV
O scenie wspomniał Jamir Blanco, twórca filmów i potworów w Blizzardzie. Na Twitterze potwierdził, że niektórzy gracze w końcu znaleźli ukrytą scenę.
Wygląda na to, że niektórzy w końcu zaczynają zdawać sobie sprawę, ze w naszej grze jest scena po napisach.
Wczytywanie ramki mediów.
Krótka scena prezentuje prawdopodobnie kolejnego przeciwnika, z którym przyjdzie nam się zmierzyć w grze. Blizzard obecnie nie skomentował sprawy i nie wiadomo, czy przeciwnik trafi do Diablo IV w którymś z nadchodzących sezonów, czy też dopiero w pełnoprawnym dodatku.
GramTV przedstawia:
Scena po napisach wywołała spore zamieszanie wśród graczy. Wiele osób nie widziało tego przerywnika filmowego, pomimo tego, że oglądali napisy końcowe w całości. Jeden z graczy wskazał, że dopiero po ukończeniu gry drugą postacią na wyższym poziomie trudności odkrył tę scenę. To wyjaśniałoby, dlaczego do tej pory była ona ukryta.
Odkryli? Prawie cały film końcowy to zapowiedź dodatku. Tak to jest jak się wszysko skipuje. Znajomi przeklikiwali filmy fabularne i nawet nie usłyszeli jednego tekstu Lilith, który stawia w ciekawym świetle Boga, a raczej tego czym/kim tenże Bóg jest. :D
Jakiego niby Boga? xD
Pajonk78
Gramowicz
22/06/2023 14:44
Odkryli? Prawie cały film końcowy to zapowiedź dodatku. Tak to jest jak się wszysko skipuje. Znajomi przeklikiwali filmy fabularne i nawet nie usłyszeli jednego tekstu Lilith, który stawia w ciekawym świetle Boga, a raczej tego czym/kim tenże Bóg jest. :D