Jeden z fanów postanowił podzielić się opinią o nieudanych pokazach testowych nowych przygód Indiany Jonesa.
Wciąż czekamy na pierwszy zwiastun i oficjalny tytuł Indiany Jonesa 5, który zadebiutuje w kinach w czerwcu przyszłego roku. Niedawno dowiedzieliśmy się, że Disney zamierza stworzyć serial osadzony w świecie słynnego archeologa. Jednak według YouTubera Overlord DVD wytwórnia obawia się, czy istnieje jeszcze przyszłość serii po piątej części Indiany Jonesa. Jak podał w swoim nowym filmie, Disney jest wściekły na twórców filmu po pokazach testowych i chcą zorganizować dokrętki, aby jakkolwiek uratować tę produkcję. Okazuje się jednak, że żadnych pokazów testowych jeszcze nie było i Overlord DVD wszystko zmyślił na potrzeby zyskania popularności kontrowersyjnym filmem atakującym Indianę Jonesa 5.
Indiana Jones 5 to porażka? Reżyser zaprzecza kłamstwom YouTubera
W swoim materiale przedstawił, że Disney panikuje w sprawie filmu, nie wiedząc co zrobić, aby go uratować. Już przy ogłoszeniu rocznego opóźnienia premiery, studio miało nakazać dokrętki, aby „zapobiec katastrofie”. YouTuber miał usłyszeć od swoich „hollywoodzkich szpiegów”, że widzowie nie byli zachwyceni po pokazach testowych Indiany Jonesa 5, a wręcz przeciwnie i Disney obawia się, że produkcja może zrujnować całą markę o słynnym archeologu.
Podczas pokazów testowane są również różne zakończenia, które potencjalnie mogą trafić do ostatecznej wersji filmu. Przy Indianie Jonesie 5 przygotowano aż sześć różnych zakończeń i żadne miało nie uzyskać dobrego wyniku publiczności. W każdym z nich Phoebe Waller-Bridge miała zakładać kapelusz Indiany Jonesa, tym samym stając się nową bohaterką serii. Już wcześniej w sieci pojawiły się doniesienia, że film może zawierać kontrowersyjny wątek, który nie spodoba się niektórym fanom.
Reżyser James Mangold odpowiedział na pytanie jednego z użytkowników Twittera, zapewniając, że żadne pokazy testowe filmu jeszcze się nie odbyły. Jedna z osób nie dała za wygraną i zarzuciła reżyserowi kłamstwo, jednocześnie twierdząc, że szefowa Lucasfilm Kathleen Kennedy miała przyznać, że schedę po Indianie Jonesie przejmie kobieta i widzowie „znienawidzili” to rozwiązanie podczas pokazów testowych.
Cóż, to zależy od ciebie, komu wierzysz — anonimowemu trollowi o pseudonimie „mieszkaniec piwnicy” (BasementDweller46) i „kogut zagłady” (Doomcock) czy samemu reżyserowi filmu. Nikt nigdy nie zastąpi Indiany Jonesa. Nie ma tego w żadnej wersji scenariusz, w żadnej wersji montażu. Nigdy nawet o tym nie dyskutowaliśmy.
Wczytywanie ramki mediów.
GramTV przedstawia:
W obsadzie znaleźli się: Harrison Ford, Phoebe Waller-Bridge, Mads Mikkelsen, Thomas Kretschmann, Boyd Holbrook, Shaunette Renée Wilson, Toby Jones, Antonio Banderas, oraz Olivier Richters.
Indiana Jones 5 zadebiutuje w kinach 30 czerwca 2023 roku.
Zapomniałeś wspomnieć o serialach. Że po "sukcesach" ostatnich seriali (Obi-Wan czy She-Hulk) powoli się z nich wycofują i na ich miejsce planują stworzyć filmy :D
Nie zapomiałem - napisałem serwis streamingowy, bo zasadniczo tylko seriale tam wrzucaja. MCU albo SW. A że oba uniwersa są obecnie g*wniane to nie ma co oglądać. A nie zaraz, Zootopia+ była w sumie spoko ale to było łącznie jakieś 60 minut krotkometrażówek.
Z tego co wiem mają odejść od formuły miniseriali na rzecz jednorazowych mini-filmów wprowadzających jakąś postać.
Usunięty
Gramowicz
14/11/2022 12:15
wolff01 napisał:
Szczerze? W dawnych czasach bym pewnie wyśmiał trolli ale w obecnych realiach? Disney to kpina i dopóki się nie ogarną każde takie rewelacje traktuje serio.
Ale spoko, Disney notuje rekordowe straty na wszystkich frontach (tak, filmy zarabiają miliony ale nie takie miliony jakie by chcieli, a serwis streamingowy i parki rozrywki przynosza straty) więc jest sznasa że może się wreszcie ogarną.
Zapomniałeś wspomnieć o serialach. Że po "sukcesach" ostatnich seriali (Obi-Wan czy She-Hulk) powoli się z nich wycofują i na ich miejsce planują stworzyć filmy :D
wolff01
Gramowicz
14/11/2022 11:57
Szczerze? W dawnych czasach bym pewnie wyśmiał trolli ale w obecnych realiach? Disney to kpina i dopóki się nie ogarną każde takie rewelacje traktuje serio.
Ale spoko, Disney notuje rekordowe straty na wszystkich frontach (tak, filmy zarabiają miliony ale nie takie miliony jakie by chcieli, a serwis streamingowy i parki rozrywki przynosza straty) więc jest sznasa że może się wreszcie ogarną.