Dlaczego Netflix kasuje tyle seriali? Jest ważniejszy czynnik od oglądalności

Netflix często kasuje nowe seriale zaledwie kilka tygodni od ich premiery. Najnowszym tego przykładem jest młodzieżowy horror Pierwsze zabójstwo, który zadebiutował 10 czerwca bieżącego roku. Produkcja nie poradziła sobie najlepiej podczas pierwszych trzech dni, zaliczając oglądalność na poziomie 30,340 miliona godzin. Jednak w pierwszym pełnym tygodniu serial zaliczył spory wzrost i widzowie poświęcili na oglądanie tego tytułu 48,770 miliona godzin. Ciężko nadal mówić o hicie, ale dla Netflixa mógł to być znak, że chętnych na ten serial nie brakuje. Mimo to na początku sierpnia platforma zdecydowała się anulować Pierwsze zabójstwo po jednym sezonie.

Showrunnerka serialu Felicia D. Henderson przyznała, że nie najlepsza oglądalność serialu mogła wiązać się z marketingiem produkcji. Oskarżyła Netflixa, że źle podeszli do reklamowania Pierwszego zabójstwa, nie skupiając się na niuansach historii.

Myślę, że początkowo marketing był piękny. Spodziewałam się, że będzie to dopiero początek i że inne równie fascynujące i ważne elementy serialu, jak potwory kontra łowcy potworów, bitwa między dwiema potężnymi matriarchami, itp., w końcu zostaną wypromowane, ale tak się nie stało.

Wskaźnik ukończenia kluczowym czynnikiem dla Netflixa

Henderson wskazała również, że dla Netflixa jest jeden ważniejszy czynnik od oglądalności, czyli liczba ukończeń danej produkcji przez widzów. Przy zamówieniu kolejnych sezonów platforma bierze pod uwagę, jak wiele osób obejrzało cały sezon, a nie ile dana produkcja wygenerowała godzin. Ma to jak najbardziej sens, gdyż po drugi czy kolejny sezon nie sięgną osoby, które nie dotrwały do końca pierwszej serii. Oczywiście serwis może liczyć, że przy drugim sezonie tacy widzowie dokończą oglądanie poprzednich odcinków, jak również znajdą się osoby, które sięgną po tę produkcję po raz pierwszy, ale Netflix nigdy nie ma pewności, jak duży będzie to odsetek subskrybentów.

Kiedy otrzymałam telefon z informacją, że nie przedłużają serialu, ponieważ wskaźnik ukończenia nie był wystarczająco wysoki, oczywiście byłam bardzo rozczarowana. Jaki twórca by nie był? Kilka tygodni temu powiedziano mi, że mają nadzieję, że wskaźnik ukończenia wzrośnie. Ale stało się inaczej.

Jeżeli więc zależy Wam na jakiejś oryginalnej produkcji platformy, nie warto zwlekać z jej oglądaniem i należy obejrzeć ją do samego końca w ciągu pierwszych czterech tygodni od premiery. Inaczej nawet bardzo udana produkcja może nie doczekać się kontynuacji, gdy liczba widzów z ukończonym całym sezonem będzie zbyt niska.