Ubisoft tłumaczy, dlaczego w nadchodzącej grze osadzonej w uniwersum wykreowanym przez Jamesa Camerona gracze będą śledzić wydarzenia z perspektywy pierwszej osoby.
Kilka dni temu potwierdzono, że w Avatar: Frontiers of Pandora dostępny będzie tryb fotograficzny. Premiera nowej gry osadzonej w uniwersum wykreowanym przez Jamesa Camerona zbliża się natomiast wielkimi krokami, dlatego też nie powinno nikogo dziwić, że Ubisoft dzieli się kolejnymi informacjami i odpowiada na pytania dotyczące wspomnianej produkcji. W jednym z ostatnich wywiadów deweloperzy ujawnili bowiem, dlaczego w Avatar: Frontiers of Pandora zagramy w FPP.
Twórcy Avatar: Frontiers of Pandora tłumaczą, dlaczego zdecydowali się na kamerę FPP
Reżyser gry – Ditte Deenfeldt – w rozmowie z redakcją IGN poinformował, że twórcom zależało na immersji. Twórcy Avatar: Frontiers of Pandora chcieli bowiem, by gracze „zanurzyli” się w świat gry i poczuli się, jakby naprawdę przebywali na Pandorze. Deweloper przyznał, że kwestia od początku wiedzieli, że chcą stworzyć grę FPP i tak naprawdę nigdy nawet o tym nie dyskutowali.
Dlaczego natomiast zdecydowano się na kamerę TPP podczas latania na Ikranie i poruszania się wierzchowcem na ziemi? Deenfeldt tłumaczy, że zespół zdecydował się na takie rozwiązanie, by „złapać lepszą perspektywę na świat”. Reżyser wyjaśnia, że w ten sposób gracze będą mogli w pełni dostrzec i docenić florę Pandory.
GramTV przedstawia:
Deenfeldt jest również przekonany, że kamera FPP pozwoli graczom poczuć siłę Na'vi podczas starć z oponentami. Deweloper zaznacza, że możliwość mocnego kopnięcia lub wyrzucenia ludzkich żołnierzy w powietrze to „świetna zabawa”, ale wzrost i moc wspomnianej rasy ma być również prezentowana na „wiele innych sposobów”.
Cześć, jestem Mikołaj i w gram.pl pracuję od 2020 roku. Zajmuję się głównie newsami, ale tworzę też różnego rodzaju quizy oraz zestawienia TOP 10. Prywatnie fan fantastyki i gier z dobrą fabułą.
Co za sranie w banie. Durne argumenty by coś powiedzieć.
Nie wróżę dobrej gry, a to choćby dlatego, że już z tym widokiem gracze chcą czego innego, a oni mają w dupie. Uwielbiam gry, gdzie twórcy robią je dla siebie, a potem się debile dziwią, że się słabo sprzedaje.
dariuszp
Gramowicz
13/11/2023 10:05
Bo zrobili to pewnie na silniku FarCry 5 bo gra wygląda jak FarCry 5 po modach. I ot jest to cała tajemnica.